Płacz Sony i kontry Microsoftu, czyli przejęcie Activision-Blizzard w decydującej fazie

Mateusz Mucharzewski
2022/09/23 16:00

Największa transakcja w historii branży elektronicznej rozrywki zamienia się w walkę na najmocniejsze argumenty. Stawka jest jednak tego warta.

Płacz Sony i kontry Microsoftu, czyli przejęcie Activision-Blizzard w decydującej fazie

Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości jak duże znaczenie będzie miało przejęcie Activision-Blizzard przez Microsoft, najnowsze informacje muszą go przekonać. To co dzieje się wokół śledztw prowadzonych przez światowych regulatorów pokazuje o jak wielką stawkę toczy się gra. Początkowo ten tekst miał skupiać się tylko na przedstawieniu bieżących wydarzeń, ale ostatnio nabrały one takiego tempa, że cała transakcja zamieniła się w największą branżową bitwę ostatnich lat. A może nawet w całej historii sektora elektronicznej rozrywki.

Wrzesień jest dobrym momentem na przyjrzenie się sprawie z kilku powodów. Po pierwsze, regionalni regulatorzy zaczynają wydawać wstępne werdykty. Po drugie, w przestrzeni publicznej pojawiają się argumenty jakich używają obie strony. Nie oszukujmy się, mimo że w sprawie wypowiada się wielu uczestników rynku, dla dwóch jest to kwestia kluczowa. Chodzi oczywiście o Microsoft i Sony. Próba przepchnięcia lub zablokowania transakcji zamieniła się ostatnio w publiczne pranie brudów. Ono najlepiej pokazuje o jak wielką stawkę toczy się gra. Bez wątpienia mówimy o sprawie, która będzie miała decydujący wpływ na kształt branży w najbliższych latach.

Regulatorzy - kto, kiedy i jak podejmuje decyzje

Zacznijmy od kilku podstawowych informacji. Na przełomie kwietnia i maja ofertę przejęcia zaakceptowali akcjonariusze Activision-Blizzard. Teraz czekamy tylko na zgody regulatorów, których celem jest stanie na straży konsumentów i blokowanie transakcji, które mogą uderzyć w ich interesy czy doprowadzić do monopoli lub dominującej pozycji jednej z firm. W przypadku USA odpowiada za to Federalna Komisja Handlu (Federal Trade Commission), która przeszła już do drugiej fazy. W Wielkiej Brytanii mamy z kolei Competition and Markets Authority, które 1 września ogłosiło, że również przechodzi do tego etapu. Za decyzję w Unii Europejskiej odpowiada Komisja Europejska, która obecnie prowadzi wstępne rozeznanie w temacie.

GramTV przedstawia:

Każdy z tych regulatorów może zablokować transakcję na swoim terytorium, a więc konieczne są zgody ze wszystkich stron. Warto też zauważyć, że jest więcej krajów badających to rekordowo duże przejęcie. W tym momencie śledztwo prowadzi również brazylijski regulator. W tym przypadku bardzo aktywna jest Meta (Facebook), która intensywnie domaga się zablokowania transakcji. Co ciekawe jeden kraj już zaakceptował przejęcie Activision-Blizzard przez Microsoft - jest to Arabia Saudyjska. Sukces mały, ale od czegoś trzeba zacząć. Prawdziwą bitwą (co zaraz opiszę) będzie przekonanie USA, UK i EU.

Zanim przejdziemy dalej wyjaśnię jeszcze czym są wspomniane wcześniej fazy. W pierwszej regulator wstępnie ocenia sytuację i wpływ przejęcia na rynek oraz konsumentów. Większość transakcji akceptowanych jest w tym miejscu. Druga faza jest bardziej skomplikowana i oznacza dokładne śledztwo. Wtedy regulator przesyła dodatkowe pytania, do których Microsoft musi się ustosunkować w określonym czasie. O opinię proszeni są też inni uczestnicy rynku - mniejsze i większe studia, analitycy oraz przede wszystkim największy rynkowy konkurent, czyli Sony.

Komentarze
15
Ray
Gramowicz
26/09/2022 11:53

Zacznę od tego, że nie mam żadnej konsoli ale jeśli wybrałbym jakąś konsolę to byłoby to PS5. ALE. Myślę, że lepiej żeby doszło do tego połączenia. Ale tylko dlatego, że mam nadzieję, że w Activision Blizzard zajdą dobre zmiany. Pewnie nie, ale nadzieję mogę mieć.

Przez ostatnie lata mam bardzo mało złego do powiedzenia na Microsoft (oprócz średniego zrealizowania Halo Infinite) i ich politykę gier, w porównaniu do właśnie ActiBlizz, EA, RIOT czy Ubisoft. I co prawda są to mniejsze firmy, ale tym bardziej dziwne, że jestem w stanie o wiele więcej złego powiedzieć na ich temat, niż na kolosa jakim jest M$. Ich polityka wydaje się być bardziej prokonsumencka, ich usługi internetowe nie są płatne (jak w PS+), praktycznie wszystkie gry są dostępne również na PC. 

Sony za to o ile widać powolną zmianę w stronę prokonsumenckich taktyk, to jest jeszcze do tyłu. Dopiero teraz przestali trzymać swoje najlepsze gry ekskluzywne jako "zakładników" i powoli przechodzą na PC. A nawet jeśli nowe zaczną przechodzić to nie tak szybko jak zrobi to Xbox PC Pass. ​Cokolwiek zatem wymyśli Sony i jak bardzo czarny scenariusz mogą przewidzieć - wydaje się to być trochę bezpodstawne przy obecnych praktykach Microsoftu. Sony boi się teoretycznych zmian, które z biznesowego punktu widzenia są jak najbardziej usprawiedliwione, ale z konsumenckiego punktu widzenia - kij Sony w oko, niech M$ dostanie tego ActiBlizza i zobaczymy jaki chaos z tego wyjdzie. 

dariuszp
Gramowicz
26/09/2022 09:36
Silverburg napisał:

Ależ oczywiśćie, masz 100%. Nie ma najmniejszych złudzeń, że gdyby mogli, to sami by wykupil Acti-Blizza , ale albo "się zagapili", albo nie dali wystarczająco dobrej oferty. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty, to jest biznes.

Co do regulatorów, to moim zdaniem oni sami powinni być w stanie ocenić sytuację, a nie pytać się konkurencji. Ktokolwiek kto ma chociaż troche oleju w głowie w tej sytuacji by przyznał, że jest to dla niego niekorzystne. Stąd ich pytania do Sony moim zdaniem nie mają sensu, chyba, że takie mają przepisy i owe pytania muszą zadać.

Regulatorzy nie są ekspertami. To są jacyś starzy urzędnicy siedzący za biurkiem w innym kraju. Dodatkowo oni zajmują się każdą branżą a nie tylko grami bo generalnie zajmują się monopolem. Dlatego konsultacje dla nich są ważne i dlatego są rozległe.

Dlatego pytają osoby zainteresowane tematem i postronne z branży żeby zrozumieć co się dzieje i jakie będą tego ewentualne skutki.

No i jak mówiłem - dodatkowo smaczku dodaje fakt że przedmiotem który wzbudza kontrowersje jest Microsoft który wielokrotnie był karany za praktyki monopolistyczne oraz nie dostosowywanie się do zarządzonych kar bo myśleli że sobie mogą kupić polityków jak to się dzieje w stanach.

Silverburg
Gramowicz
25/09/2022 23:15
LinuxLive napisał:

Tak tutaj mogę się z Tobą zgodzić, ale też nie do końca... no bo kogo regulatorzy rynku mają się pytać? sprzedawców pizzy? wiadomo że pytają się przedstawicieli branży gier jako najbardziej rozeznanych w sytuacji, po drugie na rynku konsolowym jest trzech głównych rywali Nintendo, Sony i na końcu MS, do tej pory tylko Sony atakowało MS i skarżyło się regulatorom na próbę przejęcia Activision, Nintendo siedzi cicho co w sumie nie dziwi znaleźli swoją niszę i olewają konsolową wojenkę ale w sumie to oni powinni mieć najwięcej do powiedzenia, pozostają pomniejsze projekty konsol jak NVIDIA Shield gdzie przedstawiciele też nie wypowiadają się w temacie przejęcia Acti więc widocznie to nie jest taki wielki problem, pamiętajmy że gdyby Sony miało tyle kasy do wyłożenia co MS to bez pardonu by wykupiło główne firmy ale że nie mają to pozostaje im ujadać w myśl jak Kali kraść to dobrze, jak Kalemu ukradli to źle.<br>

Ależ oczywiśćie, masz 100%. Nie ma najmniejszych złudzeń, że gdyby mogli, to sami by wykupil Acti-Blizza , ale albo "się zagapili", albo nie dali wystarczająco dobrej oferty. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty, to jest biznes.

Co do regulatorów, to moim zdaniem oni sami powinni być w stanie ocenić sytuację, a nie pytać się konkurencji. Ktokolwiek kto ma chociaż troche oleju w głowie w tej sytuacji by przyznał, że jest to dla niego niekorzystne. Stąd ich pytania do Sony moim zdaniem nie mają sensu, chyba, że takie mają przepisy i owe pytania muszą zadać.




Trwa Wczytywanie