Powrót na stare, czyli wrazenia z aktualizacji 3.2 do Battlefield 2042

Najnowsza aktualizacja do Battlefield 2042 to kolejny krok ku odkupieniu, ale mimo wszystko kilka poprawek do nowego systemu klas by się przydało...

Prawda jest taka, że system specjalistów w Battlefield 2042 działał całkiem dobrze i tak rewolucyjnych zmian nie potrzebował.

Tak, to być może kontrowersyjna wypowiedź, ale bądźmy ze sobą przez chwilę szczerzy – system, w którym podział na klasy postaci był umowny, a całość opierała się na specjalistach działał i dawał całkiem spore pole manewru w kwestii podejścia do starć. Między innymi pozwalał tworzyć ciekawe mieszanki ofensywne czy defensywne w ramach np. medyków czy rozpoznania i jedyne, co wymagało podrasowania to to, aby pewne pasywne umiejętności klasowe były zdecydowanie lepiej uwypuklone. Nie ukrywam, że w momencie pojawienia się pierwszych informacji na temat powrotu klas postaci myślałem czy nie wprowadzi to jeszcze więcej chaosu tym, którzy już się w tym nowym układzie sił odnaleźli.

Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że aktualizacja jest skierowana głównie do tych, którzy tęsknią za starymi, lepszymi czasami serii Battlefield, to właściwie jest również szansa, iż update nie zachęci do powrotu na pole bitwy weteranów. Możliwe, że zniechęci do siebie tych, którzy ostatni rok bawili się dobrze z tym, co już otrzymali… bo tak właściwie system specjalistów był w miarę przemyślany, a powrót systemu klas sprawia, że właściwie ich dodatkowe atrybuty powodują jeszcze więcej zamieszania. Gdyby ich nie było, a wygląd bohaterów nowego Battlefielda był tylko i wyłącznie skórką, wtedy faktycznie miałoby to trochę więcej sensu. Tu jednak mieszając wyposażenie Crawforda (działko gatlinga) z możliwością naprawy pojazdów i umieszczanie go wśród inżynierów, a wprowadzanie Irisha jako support z systemem fortyfikacji oraz Cache Pointem sprawi, że te wszystkie klasy się mieszają. Tutaj również problematyczne jest umieszczenie Paik jako zwiadowczyni – teoretycznie pasuje, ponieważ odkrywa pobliskich wrogów swoim skanerem, ale jest właściwie bezużyteczna na dalekim dystansie… więc niekoniecznie powinna korzystać z karabinu snajperskiego czy wyborowego.

Za dużo tutaj postaci, które tak właściwie mogłyby spokojnie pasować do obu ról jednocześnie. Taka Lis mogłaby być z jednej strony jako Assault i Engineer. Podobnie sprawa wygląda z Borysem, który pasuje również jako Support stojąc z daleka i kontrolując działka rozstawione wokół siebie. O ile pomysł był ciekawy na papierze, tak w realizacji okazał się on zbyt skomplikowany, a ograniczenia związane ze specjalistami zamykają ewentualne opcje wykorzystania tych bohaterów na polu walki. Tym samym najzwyczajniej w świecie „lepsze jest wrogiem dobrego” i o ile da się do tego przyzwyczaić, tak można było to zdecydowanie lepiej rozegrać. Multiklasowość niektórych specjalistów? A może usunąć system specjalistów i skupić się na domyślnych klasach? Dajcie znać w komentarzach jakie rozwiązanie uznalibyście za najlepsze.

Żeby nie było tak negatywnie, to nowy Breakaway jest świetny!

Z dużych zmian w aktualizacji 3.2 pojawia się również cała masa zmian w arktycznej mapie Breakaway – jest zdecydowanie ciaśniejsza, a platforma wiertnicza została umieszczona znacznie bliżej centrum akcji, co zdecydowanie lepiej pasuje jeśli chodzi o rozgrywanie trybów Conquest czy Breakthrough.

Zdecydowanie puste przebiegi w kierunku platformy nie miały większego sensu, a zabierały sporo czasu. Teraz tak naprawdę przemieszczanie się po środku mapy jest zdecydowanie łatwiejsze po obu stronach, dzięki czemu dzieje się dużo i cały czas. Jedyny problem, który mam z tą mapą to jednak nadal fakt, że gracze zaczynający na lodowcu mają zbyt dużo możliwości przeszkadzania tym na dole. Tutaj być może lepszym wyborem było przesunięcie całości nieco dalej – tak, mapa byłaby z tego powodu bardziej wydłużona, ale ostatecznie nie byłoby posądzeń o niesprawiedliwość względem graczy startujących z bazy po lewej stronie.

GramTV przedstawia:

Dlatego też jeśli miałbym jakoś umiejscowić wszelkie reworki map w ramach Battlefield 2042, to prawdopodobnie Breakaway byłoby na szczycie tej listy i… czekam niecierpliwie na podobne, duże zmiany w ramach mapy Hourglass.

Mimo wszystko jednak – każdą próbę poprawy Battlefield 2042 na lepsze szanować warto.

Głównie dlatego, że w świetle wielu różnych tytułów, które zostają porzucone przez wydawców na kilka chwil po premierze, to Battlefield 2042 trzyma się i to całkiem dobrze. Co prawda niektóre zmiany wypadają lepiej, inne gorzej, ale nie trudno jest szanować Ripple Effect za pracę, którą włożyli przez ostatni rok. W wielu elementach rozgrywki jest bowiem zdecydowanie lepiej niż bezpośrednio po premierze, a to już jest sukces. Jest tu nadal wiele pracy, ale można śmiało powiedzieć, że gra w takim stanie prawdopodobnie nie dostałaby takich batów od graczy.

Co do zmian w aktualizacji 3.2 mimo wszystko nowy system klas wymaga kilku dodatkowych modyfikacji. Szkoda, że ekipa zajmująca się Batllefield 2042 nie dała wstępnie sprawdzić nowego systemu na szerszej grupie po to, aby wyłapać ewentualne problemy czy niejasności, bo o ile na papierze wygląda to całkiem przyzwoicie, tak w grze powoduje za dużo chaosu. To, co miało być największym plusem gry w dniu premiery, czyli swoboda i łatwość dostosowywania siebie do warunków w rozgrywkach, w pewien sposób znika komplikując resztę. Ale za to Breakaway doczekał się niesamowitego reworku i szkoda, że ta mapa nie wyglądała tak w dniu premiery. Można mieć nadzieję, że w przypadku reszty podobne zmiany wpłyną na grywalność.

A na pytanie „Czy warto już kupić Battlefield 2042?” odpowiadam – raczej tak. Zabawy jest całkiem sporo, a ewentualne przepustki sezonowe nadal są opcjonalne, więc koniec końców można się wkręcić na te kilkanaście godzin, jeśli znajdą się interesujące promocje. Ja na razie z ponad 150 godzinami na karku nadal wracam na niezobowiązujące rundy w ramach starszych map. Głównie dlatego, że taki Caspian Border nadal przywołuje miłe wspomnienia z Battlefielda 3. Podobnie jest z innymi mapami z poprzednich gier i to chyba największy plus 2042. A że gra się w niego już całkiem przyjemnie to już inna kwestia.

Strona 2/2
Komentarze
6
Arturtoja
Gramowicz
11/02/2023 13:03

Przecież ts gra ma beznadziejny system strzelania. Już samo to dyskwalifikuje ją jako strzelankę. Żadne poprawki nic nie pomogą jak strzelanie nie cieszy.

dariuszp
Gramowicz
07/02/2023 11:58
Muradin_07 napisał:

Nie mówię, że nie, ale tak naprawdę mogliby na skinach również zarabiać w ramach klas - wyglądałoby to bardzo podobnie ;)

dariuszp napisał:

Specjaliści to była głupota. A EA zrobiło to tylko z chciwości i za to zapłacili.

Oni nie zrobili tego by polepszyć w jakiś sposób grę. Oni to zrobili bo chcieli zarabiać na skórkach. I sprzedawać samych specjalistów.

Gracze może i są głupi ale nie aż tak. Jak robisz skórkę pod postać w takim Overwatch to się nie pytają dlaczego wśród innych jej nie ma bo każdy model jest inny i każda wersja musiała by być osobno. A tak dostaniesz skórkę na Mercy ale jak grasz Lucio to musisz próbować zdobyć inną.

Jak odwalisz taki numer w BF to Ci pokażą taki BF5 gdzie skórka była uniwersalna i zapytają się dlaczego nie ma jej na każdej postaci skoro wszystkie mają to samo ciało.

I już masz kolejną aferę. Więc lepiej wprowadzić "postacie" żeby wytłumaczyć czemu skórki nie są uniwersalne i dlaczego muszą sprzedawać tyle skórek osobno dla jednej postaci na raz.

dariuszp napisał:

Specjaliści to była głupota. A EA zrobiło to tylko z chciwości i za to zapłacili.

Oni nie zrobili tego by polepszyć w jakiś sposób grę. Oni to zrobili bo chcieli zarabiać na skórkach. I sprzedawać samych specjalistów.

Nie mówię, że nie, ale tak naprawdę mogliby na skinach również zarabiać w ramach klas - wyglądałoby to bardzo podobnie ;)




Trwa Wczytywanie