Trochę o pierwszych wrażeniach
Realme 12 Pro 5G to zupełna nowość od tego producenta. W dodatku dostępna w niezłej cenie! Sprawdźcie koniecznie naszą recenzję.
Przyzwyczaiłem się już do tego, że w pudełku z telefonem znajdziemy telefon i może kabel do ładowania, jeśli producent był łaskawy. Realme trzyma jednak nieco inny standard. Poza samym smartfonem w środku jest też cała ładowarka i… etui. To niby nic, ale zdecydowanie jest to miły gest i dobrze rokuje to na dalszą jakość wykonania.
O samym telefonie można powiedzieć naprawdę sporo. Cały tył pokryty jest sztucznym odpowiednikiem skóry w kolorze granatowym. Na środku przebiega złota linia a całość wieńczy gigantyczna wręcz wyspa aparatu (o której opowiemy trochę później). O gustach się nie dyskutuje – jak dla mnie design jest zbyt krzykliwy i pretensjonalny, ale na pewno komuś innemu się bardzo spodoba. Sam telefon leży natomiast doskonale w dłoni, skóra jest miła w dotyku i zupełnie się nie ślizga. No i nie sposób zauważyć, że całość wygląda po prostu znacznie drożej niż jest w rzeczywistości – to smartfon za około 1800 zł a nie żaden flagowiec!
Pierwsze wrażenia są naprawdę znakomite. Nie spodziewałem się takiej jakości za taką cenę. Przejdźmy więc dalej z recenzją i zobaczmy co Realme 12 Pro 5G ma w środku i jak to wszystko działa.
A zapomniałbym, etui pasuje świetnie, jest eleganckie, przezroczyste i zupełnie się nienarzucające.
Model ten nie jest żadnym potworem pod względem specyfikacji, ale też nie ma powodów do skarg. To wzorowy wręcz przedstawiciel klasy średniej Telefon posiada procesor Snapdragon 6 Gen 15 G oraz 8 GB pamięci RAM (ale jest też droższa wersja z 12 GB). Dodatkowo możemy zwiększyć to używając pamięci wirtualnej RAM do 24 GB, kosztem zmniejszenia 256 GB pamięci na dane. Szału nie ma, tak jak mówiłem. Ale tragedii też nie, to po prostu kompetentny i dobry średniak.
System jest trochę zagracony. No dobra, trochę to mało powiedziane – po wyjęciu z pudełka telefon ma zainstalowane 49 aplikacji z czego przynajmniej połowa będzie dla nas zbędna. Niezbyt przyjemnie włącza się po raz pierwszy aż tak zagracony telefon, nie ma tutaj miejsca na komfortową personalizację i krokiem pierwszym musi być czasochłonne odinstalowanie całego bloatware’u. O tyle dobrze, że Realme pozwala nam to łatwo zrobić.
System chodzi dokładnie tak jak moglibyśmy tego oczekiwać. Czasami zdarza się lekka ścinka, ale jest to raczej rzadkie zjawisko. Wszystko działa płynnie i sprawnie. Procesor razem z pamięcią RAM dają na spokojnie radę, nie ma tutaj żadnego powodu do narzekania. Spróbowałem obciążyć też telefon popularnymi benchmarkami. Przyznam jednak, że nie interesowały mnie wyniki, bo nie interesują też one przeciętnego konsumenta, sprawdzałem inną rzecz i Realme 12 Pro 5G zaliczyło ten test. Telefon nie przegrzewa się pod mocnym obciążeniem! Dobrze wróży to w kwestii gier.
W kwestii wydajności warto wspomnieć też o akumulatorze. Jego pojemność nie pozostawia absolutnie nic do krytyki. Niemniej, telefon nie jest idealnie zoptymalizowany. Akumulator o pojemności 5000 mAh powinien wystarczyć na dwa dni rozsądnego i codziennego korzystania. W moim przypadku było to raczej półtora dnia. Ale wciąż tragedii nie ma. Do jakiś 50% naładujemy go od zera w 18, może 20 minut. A to już doskonały wynik.
Ekran zdecydowanie nie krzyczy, że to telefon z klasy średniej. To potężny, 6,7-calowy zakrzywiony AMOLED z częstotliwością wyświetlania 120 Hz. Kolory są żywe, czerń głęboka a kontrasty naturalne. W dodatku obraz jest bardzo płynny. Co bardzo mi się spodobało, to fakt, że częstotliwość można zablokować na stałe w 120 Hz a nie tylko korzystać z niego adaptacyjnie. Kosztem zużycia baterii oczywiście, ale tego się nie oszuka. Jeśli nie pasują nam kolory, to możemy je nieco złagodzić wyłączając profil „Żywych kolorów”. O uszkodzenia martwić się nie musimy, całość pokryta jest szkłem Gorilla Glass Victus.
Przejdźmy chyba do najważniejszej w tym telefonie rzeczy, czyli do aparatu. Wyspa z czterema obiektywami jest przecież bardzo imponująca i od razu rzuca się w oczy. Najpierw trochę suchej specyfikacji. Z tyłu znajdziemy:
50 MP, f/1.8, 26 mm, 1/2.0″ z PDAF i OIS (Sony IMX882)
32 MP, f/2.0, 47 mm, 1/2.75″ (z teleobiektywem 2x) z PDAF i OIS (Sony IMX709)
8 MP, f/2.2,16 mm, 1/4.0″ (ultraszerokokątny)
Daniem głównym jest teleobiektyw z czterokrotnym przybliżeniem optycznym i 20-krotnym przybliżeniem cyfrowym. Dodam jeszcze, że firma postawiła na bardzo ładną kontrolkę przypominającą kręcenie obiektywem analogowego aparatu, ale to smaczek. Przybliżenie jest naprawdę niezłe – przynajmniej w dzień.
Przez cały test Realme 12 Pro 5G pod względem fotograficznym targały mną sprzeczne uczucia. Niektóre zdjęcia wychodziły doskonale, jeszcze inne rozczarowująco. Najlepszy werdykt na jaki mogłem wpaść to fakt, że telefon ten bardzo mocno reaguje na warunki oświetleniowe. W dobrych zdjęcia wychodzą po prostu niesamowite i śmiało konkurujące z flagowcami takimi jak Galaxy S23 czy nawet Pixel 8. Kolory są żywe i dynamiczne a postprocessing wykonywany dyskretnie i ze smakiem. Cudo.
Jeśli tylko warunki się pogorszą, Realme 12 Pro 5G natychmiast nie może już walczyć z flagowcami. Zdjęcia wychodzą wtedy po prostu adekwatnie do jego ceny – nie są przesadnie brzydkie, ale też niezbyt ładne. Znam kilka telefonów z podobnej półki cenowej, które wypadają w tej kwestii nieco lepiej, przegrają za to w dzień.
Jeśli miałbym się czegoś przyczepić, to przyczepiłbym się też do obiektywu ultraszerokokątnego. Cały zestaw obiektywów jest świetny, a tutaj mamy mizerne 8 MP i wyraźnie odczujemy dużo niższą jakość w tym trybie.
Tak czy inaczej, jeśli robicie zdjęcia hobbystycznie, to Realme 12 Pro 5G ma realną szansę was oczarować. To narzędzie, które wymaga trochę wiedzy, praktyki i doświadczenia, ale bardzo szybko pokażą się tego efekty. Jak dla mnie aparat jest z pewnością warty tych pieniędzy, a nawet nieco wyższej kwoty.
Realme 12 Pro 5G ma swoje mocne strony i zdecydowanie ma swoje słabsze strony. Tak czy inaczej w tej cenie z miejsca zajmuje najwyższe miejsca we wszystkich rankingach. Stosunek jakości do ceny jest tutaj więcej niż dobry.
Jeśli szukacie smartfona ze średniej półki cenowej i jesteście w stanie zaakceptować wiążące się z tym drobne niedogodności to wydaje mi się, że będziecie tutaj bardzo zadowoleni z tego wyboru. Szczególnie, jeśli macie zacięcie fotograficzne.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!