Recenzja Battlefield 2042. Jedno słowo: Rozczarowanie

Łukasz LM Wiśniewski
2021/11/16 12:15
6
0

Największą atrakcją nowego Battlefield okazały się jego stare odsłony.

Battle royale spotyka PvE

Hazard Zone w Battlefield 2042 to kolejne bezpieczne zagranie. Twórcy odbili się od battle royale już przy Battlefield V, gdy okazało się, że realia rozgrywki nieszczególnie korespondują z większą skalą czy obligatoryjnymi tam mechanikami. Otrzymaliśmy więc drużynowy tryb kooperacyjny, gdzie kilka zespołów ściśle współpracuje, by wyeliminować pozostałych uczestników sesji, zebrać nośniki z danymi i udać się do strefy ewakuacji w wyznaczonym czasie. Przy okazji musimy wystrzegać się także okupujących mapę botów. Jak wyszło? Całkiem nieźle, ale do ideału sporo brakuje.

Battle royale spotyka PvE, Recenzja Battlefield 2042. Jedno słowo: Rozczarowanie

Hazard Zone to jedyny moduł nowego BF-a, który choćby symuluje, że praca zespołowa ma jeszcze jakieś znaczenie. Przed rozpoczęciem zabawy komponujemy drużynę z dostępnych specjalistów, oczywiście o ile opcja zmiany bohatera zadziała, a było o to trudno. Potem pozostaje nam tylko wykorzystać posiadane kredyty, by zakupić sprzęt i uzbrojenie z listy odblokowanych już gadżetów. Ostatecznie trafiamy na doskonale znane z All-Out Warfare mapy ze specjalnym gadżetem, który pozwala namierzać dyski z danymi. Jak wspominałem przy wątku poświęconym trybom, ograniczenie pól bitew do piechoty mocno uwidoczni wszelkie niedociągnięcia na tym polu. Tak jest ze specjalnym modułem. Szybko dostrzegamy, że nie tylko broń reaguje dziwnie i z różną skutecznością, ale że dźwięki w grze są zepsute i nierzadko w słuchawkach słyszymy kroki przeciwnika z innego kierunku, niż ten, z którego zmierza. Nawet jeśli uda nam się uniknąć porażki przy uwzględnieniu wspominanego, to prawdziwa zabawa zaczyna się w końcówce gry.

Szybko okazuje się, że niektóre zespoły wcale nie uganiały się za dyskami z danymi, a jedynie przeniosły w okolice strefy ewakuacji, by uniemożliwić nam wejście do helikoptera. Dodatkowo na mapach można znaleźć opancerzone samochody, więc zmarnowany po potyczkach o dyski oddział wita nagły ostrzał z karabinów maszynowych. Ostatecznie wygrywa ten, kto w czas ustawi się przy strefie ewakuacji. Z jednej strony trudno winić twórców, że gracze są cwani. Z drugiej recykling map z wielkich trybów niekoniecznie się tu sprawdza. Niby przyjemnie testować nowe rozwiązania w znanych już miejscówkach, ale same areny powinny być zaprojektowane tak, by wystarczająco utrudnić takie sytuacje.

Wrzucanie wyczerpanych po potyczkach i ubogich w zapasy amunicji graczy na otwarty teren, to pożywka dla wszystkich, którzy już na wejściu zajęli stanowiska z karabinami snajperskimi. W rezultacie nawet przy niezłej współpracy z członkami zespołu i powolnym przeczesywaniu okolicy trudno domknąć mecze zwycięstwem, bo świeża załoga ma dużo większe szanse. Nauczeni doświadczeniami gracze mogą jedynie pójść w tym samym kierunku, co poskutkuje całkowitym wypaczeniem wstępnych założeń zabawy.

Więcej mocy, więcej błędów

Przy Battlefield 2042 mamy całą listę największych grzechów, jakie popełniają twórcy sieciowych strzelanek. Na początek fakt, że serwery nie zawsze dawały radę, nawet jeśli o miejsca na nich walczyli fani drogich preorderów i miłośnicy krótkich triali. Wszechobecne przycinki, wyrzucanie z rozgrywki czy całkowite wykopanie z matchmakingu. To ostatnie zdarzało się znacznie rzadziej, ale już na tym etapie na czacie drużynowym można było dostrzec takie wpisy jak Lagerfield czy Bugerfield. Wszystko przez to, że chociaż serwery nieco uprzykrzyły rozgrywkę, to nie bardziej niż sama gra i jej przedpremierowa optymalizacja.

GramTV przedstawia:

Pecet z i7 i RTX 2060 na pokładzie już na starcie zaproponował mi skorzystanie z najniższych ustawień grafiki. Nie pomagało DLSS, nie pomagała aktualizacja sterowników, BF 2042 to optymalizacyjne piekiełko. Dla samych załączonych tu screenów zdecydowałem się podkręcić nieco ustawienia i przy ogólnym ustawieniu Wysokich oglądałem istny pokaz slajdów. O Ultra nawet nie wspomnę, bo ekran rwał tak, że szybko przypominał o sobie błędnik. Wszechobecne komentarze na czacie potwierdziły, że mój blaszak nie jest tu żadnym wybrańcem – nawet dużo lepsze konfiguracje radzą sobie fatalnie.

Więcej mocy, więcej błędów, Recenzja Battlefield 2042. Jedno słowo: Rozczarowanie

Pozostawało obniżyć wymagania, zarówno wobec oprawy wizualnej gry, jak i naszego peceta, by osiągnąć jakąkolwiek płynność. Po części się to nawet udawało, jeśli nie liczyć tej zaawansowanej destrukcji otoczenia, którą przed premierą zachwalał wydawca. Na mapach faktycznie jest dużo więcej elementów podatnych na zniszczenia, ale oglądamy te sceny raczej jako pokaz slajdów niż imponujące efekty wizualne. Nie zmienia to faktu, że twórcy poszli tu nieco o krok dalej, ale tak warunkowo. Mapy wciąż pełne są budynków, których nie tknie nawet atomówka, nie mówiąc już o skromnej wyrzutni rakiet. W ostateczności niszczymy detale mapy, a nie jej core. Nową generacją to nie pachnie.

Premierowa wersja Battlefield 2042 to też istny pokaz wszelakich błędów. Gdyby je podsumować, to należałoby napisać jeszcze drugie tyle słów, co do tej pory. Podczas kilkudziesięciu godzin zabawy co najmniej raz zawiedzie każdy z elementów rozgrywki. Czołgi wpadające pod mapę; żołnierze, których nie sposób reanimować; powaleni, którzy tkwią w nieustannym zawieszeniu pomiędzy życiem a śmiercią do końca gry. To najczęstsze grzeszki BF-a i nawet jeśli pominiemy kuriozalne działanie fizyki w grze, to często zawodzi sam interfejs użytkownika. Nawet z poziomu menu.

Podczas zabawy niejednokrotnie musiałem restartować grę, bo docierałem do punktu bez powrotu. Samo UI wciąż nie jest zbyt intuicyjne, wiele się tu nie zmieniło od bety, ale przynajmniej dodano pingi, prośby o rozkaz czy podstawowe odzywki. Te ostatnie nie zawsze działają tak jak należy. W grze wciąż brakuje za to tabeli wyników, a uczestników serwera musimy szukać na prostych i ubogich w interakcję listach. Bez wglądu do poszczególnej zakładki nie wiemy czasem, czy nasz kompan jest w tej samej grze, jeśli nie uformujemy z nim zespołu. Brakuje też ikonki, która wskazałaby położenie sojuszników, zdolnych nas reanimować. Ba, nie można nawet oznaczyć powalonemu, że idziemy go podnieść, więc często pokonujemy pole bitwy na próżno.

Kolejną z porażek UI jest brak wskazania jakichkolwiek obrażeń, jakie zadajemy m.in. pojazdom. Trudno ocenić cokolwiek w locie, bo po udanym strzale – jeśli nie zabijemy czy zniszczymy – to gra wyświetla nam jedynie otrzymane punkty doświadczenia konta. To chyba jakiś żart. Montaż niektórych lunet sprawia, że przy przybliżeniu nie patrzymy w soczewkę, a podziwiany lunetę w całej okazałości. Jeszcze gdyby chociaż pociski leciały dokładnie tam, gdzie wskazuje celownik, gdy już zadziała, ale i o to ciężko. Mógłbym tak jeszcze długo, ale nie ma sensu pastwić się nad stanem technicznym – jest porównywalnie z betą, jeśli nie gorzej pod wieloma względami.

Komentarze
6
Spar1988
Gramowicz
20/11/2021 18:25
L-M napisał:

Jeśli patrzysz tylko na tytuł i ocenę, to rozumiem zaskoczenie. Jeśli przeczytałeś, to wiesz, że ocenę podniósł Portal. Bez niego 2042 to góra 5/10. Co z tego, że map w Portalu mało, jeśli zawartością dorównuje dwóm pozostałym trybom razem. I gra się dużo lepiej. To jeden z trzech głównych modułów gry, nawet jak to starocie, to fakt, że został wykonany dobrze i zgodnie z obietnicami musi mieć odzwierciedlenie w końcowej ocenie. To żadna poboczna rzecz, którą można olać i wytrzeć podłogę resztą.

Napisałem wyraźnie, samo 2042 w tym stanie i za taką cenę nie jest warte wydanych pieniędzy. 

SzaKaL3313 napisał:

Rozczarowanie i prawie 7/10 LOL

Jesteście z taką recenzją śmieszni. To tak jakbyście chcieli polizać EA po dupie po mimo tego, że jest ona wymazana gównem.

- Beznadziejne nieczytelne UI

- tylko 2 tryby w ALL out War

- Spam snajperów/DMR'ów po obu stronach

- Brak sensownego podziału na role w drużynie

- Brak możliwości zmiany drużyn

- Brak plutonów

- Zużycie na procesorach Intel wynosi praktycznie 100% przy zużyciu może 25% GPU

- Gigantyczne puste mapy, gdzie przez puste mam na myśli, że naprawdę nic na nich nie ma. Same pola, pagórki albo piasek pustyni. Praktycznie minimum zabudowy, drzew i innych obiektów

- Praktycznie brak broni, raptem 4 karabiny szturmowe, 4 smg, 2 LMG, 2 Snajperki, 3 DMRy, 4 bronie dodatkowe

- Tragicznie zjebane hitboxy na modelach postaci. Strzelając w pustą przestrzeń między nogami wchodzi trafienie.

- Balans broni, magiczny rozrzut pocisków, które latają dookoła jak pojebane. Karabiny szturmowe są bezużyteczne bo nie mają zasięgu, obrażeń i wspomniany kosmiczny rozrzut kul robi swoje.

- Portal zapewnia tylko po 2 mapy dla battlefielda 1942, BC 2 oraz BF 3. Jednym słowem bieda jak na takie zapowiedzi, na ten hype, który wokół tego kręcili.

No jak za 390 zł to jestem oscamowany przez EA. Wszyscy jesteśmy.

Jak wam się nie podoba prawda to zbanujcie ten post, tylko mnie przekonacie jak bardzo średni jesteście jeśli chodzi o waszą wiarygodność.

Chłopie stare rozgrywki z dwoma mapami nie mogą dodać do oceny +2 ptk. Praktycznie ocena 7 świadczy że można zaryzykować wydanie pieniędzy bo coś w tym jest, a to przereklamowany gniot jak Cyber77 , szkoda wydanych pieniędzy jak na cybera którego mam 3,5h pograne. To i cyber to uczciwa ocena 4+/5

L-M
Gramowicz
Autor
16/11/2021 21:40
SzaKaL3313 napisał:

Rozczarowanie i prawie 7/10 LOL

Jesteście z taką recenzją śmieszni. To tak jakbyście chcieli polizać EA po dupie po mimo tego, że jest ona wymazana gównem.

- Beznadziejne nieczytelne UI

- tylko 2 tryby w ALL out War

- Spam snajperów/DMR'ów po obu stronach

- Brak sensownego podziału na role w drużynie

- Brak możliwości zmiany drużyn

- Brak plutonów

- Zużycie na procesorach Intel wynosi praktycznie 100% przy zużyciu może 25% GPU

- Gigantyczne puste mapy, gdzie przez puste mam na myśli, że naprawdę nic na nich nie ma. Same pola, pagórki albo piasek pustyni. Praktycznie minimum zabudowy, drzew i innych obiektów

- Praktycznie brak broni, raptem 4 karabiny szturmowe, 4 smg, 2 LMG, 2 Snajperki, 3 DMRy, 4 bronie dodatkowe

- Tragicznie zjebane hitboxy na modelach postaci. Strzelając w pustą przestrzeń między nogami wchodzi trafienie.

- Balans broni, magiczny rozrzut pocisków, które latają dookoła jak pojebane. Karabiny szturmowe są bezużyteczne bo nie mają zasięgu, obrażeń i wspomniany kosmiczny rozrzut kul robi swoje.

- Portal zapewnia tylko po 2 mapy dla battlefielda 1942, BC 2 oraz BF 3. Jednym słowem bieda jak na takie zapowiedzi, na ten hype, który wokół tego kręcili.

No jak za 390 zł to jestem oscamowany przez EA. Wszyscy jesteśmy.

Jak wam się nie podoba prawda to zbanujcie ten post, tylko mnie przekonacie jak bardzo średni jesteście jeśli chodzi o waszą wiarygodność.

Jeśli patrzysz tylko na tytuł i ocenę, to rozumiem zaskoczenie. Jeśli przeczytałeś, to wiesz, że ocenę podniósł Portal. Bez niego 2042 to góra 5/10. Co z tego, że map w Portalu mało, jeśli zawartością dorównuje dwóm pozostałym trybom razem. I gra się dużo lepiej. To jeden z trzech głównych modułów gry, nawet jak to starocie, to fakt, że został wykonany dobrze i zgodnie z obietnicami musi mieć odzwierciedlenie w końcowej ocenie. To żadna poboczna rzecz, którą można olać i wytrzeć podłogę resztą.

Napisałem wyraźnie, samo 2042 w tym stanie i za taką cenę nie jest warte wydanych pieniędzy. 

Xeoo
Gramowicz
16/11/2021 21:09
SzaKaL3313 napisał:

Rozczarowanie i prawie 7/10 LOL

Jesteście z taką recenzją śmieszni. To tak jakbyście chcieli polizać EA po dupie po mimo tego, że jest ona wymazana gównem.

- Beznadziejne nieczytelne UI

- tylko 2 tryby w ALL out War

- Spam snajperów/DMR'ów po obu stronach

- Brak sensownego podziału na role w drużynie

- Brak możliwości zmiany drużyn

- Brak plutonów

- Zużycie na procesorach Intel wynosi praktycznie 100% przy zużyciu może 25% GPU

- Gigantyczne puste mapy, gdzie przez puste mam na myśli, że naprawdę nic na nich nie ma. Same pola, pagórki albo piasek pustyni. Praktycznie minimum zabudowy, drzew i innych obiektów

- Praktycznie brak broni, raptem 4 karabiny szturmowe, 4 smg, 2 LMG, 2 Snajperki, 3 DMRy, 4 bronie dodatkowe

- Tragicznie zjebane hitboxy na modelach postaci. Strzelając w pustą przestrzeń między nogami wchodzi trafienie.

- Balans broni, magiczny rozrzut pocisków, które latają dookoła jak pojebane. Karabiny szturmowe są bezużyteczne bo nie mają zasięgu, obrażeń i wspomniany kosmiczny rozrzut kul robi swoje.

- Portal zapewnia tylko po 2 mapy dla battlefielda 1942, BC 2 oraz BF 3. Jednym słowem bieda jak na takie zapowiedzi, na ten hype, który wokół tego kręcili.

No jak za 390 zł to jestem oscamowany przez EA. Wszyscy jesteśmy.

Jak wam się nie podoba prawda to zbanujcie ten post, tylko mnie przekonacie jak bardzo średni jesteście jeśli chodzi o waszą wiarygodność.

Pomimo tego że gra mi się jako tako (dawno nie było "nowoczesnego" bfa) to trudno mi się nie zgodzić

Dodałbym jeszcze te chore poduszkowce do listy zarzutów. Pancerz jak na czołgu  + wielka mobilność




Trwa Wczytywanie