Recenzja Immortals of Aveum - Zerwanie z łatką Call of Duty z magią

Mateusz Mucharzewski
2023/08/22 04:00
3
0

Debiutancka gra Ascendant Studios zapowiadała się na klon popularnej marki, ale finalnie okazała się czymś znacznie większym, lepszym i z większą głębią.

Doom, Halo i… God of War

Na liście inspiracji umieściłbym jeszcze jednego klasyka. Immortals of Aveum ma bardzo dużo wspólnego z God of War. Tutaj dochodzimy do budowy świata. Gra teoretycznie jest liniowa, ale w praktyce trafiamy do poszczególnych krain świata Aveum, do których później możemy wrócić. Wiele miejsc odwiedzamy nawet kilkukrotnie. Jest to jednak tak zrobione, że nie czuć backtrackingu. W wielu momentach (głównie pomiędzy rozdziałami) możemy też skorzystać z portalu i wrócić gdziekolwiek chcemy. Jest w tym sens, ponieważ przechodząc kolejne misje zostawiamy za sobą sporą liczbę dodatkowych aktywności, które pozwalają zdobyć nowe wyposażenie. Nie ma może klasycznych zadań dodatkowych, ale są świątynie z wyzwaniami czy magiczne skrzynie, które wymagają odrobinę zręczności i myślenia, aby je odblokować. Podobne rozwiązanie oferuje właśnie God of War, który niby jest liniowy, ale w prawie każdej chwili pozwala zrobić skok w bok i zająć się pobocznymi zadaniami. Dzięki temu Immortals of Aveum nie jest grą na kilka godzin. Sama kampania jest stosunkowo długa jak na tego typu grę, a do tego można sporo czasu poświęcić na dodatkowe aktywności.

Ten szalony miks inspiracji ma jeszcze jeden, dosyć ważny składnik - metroidvania. Powroty do wcześniej odwiedzanych miejsc mają sens między innymi dlatego, że w grze co chwilę zdobywamy nowe zdolności, które pozwalają pokonywać kolejne przeszkody. Na początku kampanii widzimy więc wiele problemów, z którymi nie możemy sobie rady poradzić, ale z czasem to się zmieni. Oczywiście Immortals of Aveum nie jest klasyczną metroidvanią, a jedynie bierze kilka elementów z tego gatunku. Dodają one jednak sporo głębi rozgrywce. Ponownie więc wracamy do porównania do Call of Duty. Mimo że przed premierą pojawiało się regularnie, nie ma ono najmniejszego sensu. Immortals of Aveum to zupełnie inna gra, znacznie większa, bardziej rozbudowana i skomplikowana. Momentami czuć, że tu spokojnie mógłby być w pełni otwarty świat i rozgrywka na kilkadziesiąt godzin. Mechanik na pewno by wystarczyło.

GramTV przedstawia:

Gdyby szukać chociaż małej łyżeczki dziegciu (innej niż fabuła), bez wątpienia byłby to poziom dopracowania. Nie zrozumcie mnie jednak źle. Błędów czy spadków płynności nie uświadczyłem. Bardziej mam na myśli oprawę wizualną czy animacje. To wszystko wygląda dobrze, ale nie wybitnie jak w wielu produkcjach AAA, chociażby wspomnianym wcześniej God of War. Pamiętajmy, że Ascendant Studios to debiutanci, a EA wydaje grę w ramach programu Origins, w którym zazwyczaj lądowały nieco mniejsze produkcje. Po Immortals of Aveum widać więc, że nie było tak kosmicznie dużego budżetu, przez co dużo mniej jest kosztownych efektów specjalnych czy ostrej jak żyleta rozdzielczości eksponującej każdy, najdrobniejszy szczegół w modelach postaci i strojach. Źle nie jest, ale ostrzegam, aby nie spodziewać się najwyższej możliwej jakości. Nawet na początku gry miałem pewne skojarzenia z dawnymi czasami, w których na rynek trafiały akcyjniaki ze średniej półki. Kiedy jednak przeciętna opowieść zeszła na dalszy plan i w pełni dostrzegłem największe atuty Immortals of Aveum, myśli te na dobre odeszły. To jednak wysokobudżetowa gra, ale jednak nie na tym najwyższym możliwym poziomie, gdzie znajdziemy Call of Duty, God of War czy The Last of Us.

Immortals of Aveum jest więc shooterem, który dostarczy uczucie satysfakcji na bardzo wysokim poziomie. Walka jest świetna, a konstrukcja świata dodaje dużo głębi. To znacznie bardziej rozbudowana i bogata gra niż mogło się przed premierą wydawać. Efekciarskie trailery mogą wręcz lekko wprowadzać w błąd sugerując, że to tylko Call of Duty z magią. To raczej imponujący miks Dooma, Halo, God of War i metroidvanii. Ocena mogłaby być nawet znacznie wyższa gdyby nie zbyt popkulturowa i pełna schematów opowieść. Dla samej rozgrywki warto jednak sięgnąć po Immortals of Aveum. Ja spędziłem z grą kilka bardzo przyjemnych dni i nie będę ukrywać, że można mnie dopisać do listy tych, którzy już teraz czekają na kontynuację.

Strona 2/2
8,0
To nie jest Call of Duty z magią, a coś znacznie więcej - rozbudowany i pełen jakości shooter, którego fani gier single player dawno nie dostali.
Plusy
  • Bardzo dobra mechanika posługiwania się magią
  • Rozbudowany i pełen zadań do wykonania świat
  • Walka w stylu Dooma
  • Im dłużej się gra tym przyjemność jest większa
  • Elementy metroidvanii
  • Satysfakcjonująca długość kampanii
Minusy
  • Postacie i dialogi jak z sitcomu
  • Sama historia świata Aveum nie jest zbyt odkrywcza
  • Bardzo schematyczna historia
  • Grafika mogłaby być odrobinę lepsza
Komentarze
3
Arturtoja
Gramowicz
22/08/2023 11:03

Drugi i trzeci minus to chyba to samo. Brakuje jeszcze w minusach słabej optymalizacji. Wymaganie są zdecydowanie przesadzone.

ManolitoPL
Redaktor
Autor
22/08/2023 06:37
JakiśNick napisał:

"nie na tym najwyższym możliwym poziomie, gdzie znajdziemy Call of Duty, God of War czy The Last of Us" - tooo czemu dostaje aż 8 a nie 7? Wygląda na typowego średniaka, gromadzącego jedynie popularne pomysły z gier AAA na sztuczne wydłużanie czasu gry. Szczerze mówiąc recenzja nijak mnie nie zachęciła i nadal nie wiem o czym jest gra i co takiego oryginalnego w niej jest żeby marnować 300zł na to...

Absolutnie nie odnoszę wrażenia, że ta gra kopiuje jakieś pomysły do sztucznego wydłużania gry. Nie rozumiem dlaczego odniosłeś takie wrażenie, ale na pewno tak nie jest. Porównania do innych gier jakie wymieniłem to nie dowód na kopiowanie czegokolwiek. To jest nowe IP, a więc próbuję pokazać jakiego to typ rozgrywki szukając porównań. To nie jest żadna kopia. Przykładowo walka może być porównywalna do Dooma, ale Immortals ma wiele innych rzeczy, których ten Doom nie posiada.

JakiśNick
Gramowicz
22/08/2023 04:49

"nie na tym najwyższym możliwym poziomie, gdzie znajdziemy Call of Duty, God of War czy The Last of Us" - tooo czemu dostaje aż 8 a nie 7? Wygląda na typowego średniaka, gromadzącego jedynie popularne pomysły z gier AAA na sztuczne wydłużanie czasu gry. Szczerze mówiąc recenzja nijak mnie nie zachęciła i nadal nie wiem o czym jest gra i co takiego oryginalnego w niej jest żeby marnować 300zł na to...




Trwa Wczytywanie