Nowy polski symulator, który ma wiele, aby odnieść duży sukces - poza solidną promocją. Gameplay jednak wart jest sprawdzenia.
Tytuł tego tekstu nie jest żadnym clickbaitem. To faktycznie, w pewnym sensie, gra od Roberta Lewandowskiego. Najlepszy polski piłkarz jest jednym z inwestorów w Goat Gamez, studia które właśnie debiutuje symulatorem Sports: Renovations. Deweloper długo kazał nam czekać na swoją pierwszą grę. Wiele czasu poświęcono jednak na inne działania, głównie praca jako podwykonawca czy projekty badawcze. W końcu jednak możemy zobaczyć co ciekawego ma do zaoferowania studio piłkarza FC Barcelony. Z jednej strony nie jest to nic odkrywczego, z drugiej wykonane na bardzo solidnym poziomie.
Pomysł na Sports: Renovations jest prosty. Miejski klub popada w ruinę, a jego hala ma być zamieniona w centrum handlowe. Tutaj pojawia się gracz, którego celem jest niedopuszczenie do zniszczenia lokalnego dziedzictwa. W określonym czasie trzeba więc odbudować budynek - posprzątać śmieci, wymienić meble, naprawić parkiet, kupić nowe wyposażenie czy odmalować ściany. Czasu jest niewiele, a potrzeby finansowe duże. Dlatego właśnie konieczne będzie wykonanie kilku zleceń na innych arenach sportowych, aby zgromadzić kapitał. Warstwa fabularna jest więc wyraźnie zaznaczona i, o dziwo, pełni w grze wyjątkowo istotną rolę. Jak na realia gatunku, ekipa Goat Gamez przyłożyła się do tego elementu gry. Inna sprawa czy fani symulatorów faktycznie tego potrzebują.
W grze dominuje sportowy klimat, co uznaję za jeden z jej największych plusów. Areny jakie odwiedzimy są przeróżne - sala do boksu, hala siatkarska, lodowisko, mini-golf czy stadion do baseballu. Wszędzie będziemy odpowiadać za szeroko pojęte porządki. Misji jest sporo, na grube kilka godzin rozgrywki. Nie jest to więc krótka gra, ale też nie na tyle długa, aby stała się monotonna. Dodatkowo same zlecenia nie są tak długie jak we wspomnianym w tytule Crime Scene Cleaner. Do porównań do produkcji President Studio jeszcze wrócimy, bo mają one wyjątkowo dużo sensu. Warto też wspomnieć, że pomiędzy misjami wracamy na naszą główną halę, gdzie czyścimy kolejne pomieszczenia. Czasami też w wyznaczonych momentach pojawiają się nowe rzeczy do zrobienia - na przykład naprawa dachu, który się zawalił czy sprawdzenie czy ktoś nie włamał się do garażu. Wszystko oczywiście z rozbudowaną jak na ten gatunek warstwą fabularną.
Czyściciel i renowator w jednym
Przejdźmy do mechanik, bo tutaj zasadne będzie porównanie do Crime Scene Cleaner. Ten zeszłoroczny hit cechował się tym, że nie robił nic odkrywczego. Narzędzi jest tam stosunkowo mało, ale wszystkie są dopracowane i przyjemne, dzięki czemu gracz stale czuje satysfakcję ze sprzątania miejsca zbrodni. Twórcy Sports: Renovations poszli podobną drogą. W ich produkcji zakres ruchów jest więc podstawowy - zbieranie śmieci, malowanie ścian, czyszczenie ich myjką ciśnieniową, kupowanie nowego wyposażenia czy zamiatanie podłogi. Czasami też przyjdzie nam coś zniszczyć. Wszystko to już widzieliśmy w wielu symulatorach. Myślę jednak, że ten brak wydziwiania działa na korzyść Sports: Renovations. W efekcie gra nie jest może szczególnie oryginalna (oprócz tematyki), ale dobrze potrafi zrelaksować. Dodatkowo siłą renowatorów jest przyjemność z obserwowania jak każde nasze działanie zmienia ruderę w piękne i schludne miejsce. To również tutaj występuje.
GramTV przedstawia:
Tak samo działa Crime Scene Cleaner - podstawowe mechaniki, brak niepotrzebnych kombinacji i czysty relaks bez ciśnienia. To dało grze sukces. Nie jest jednak tak, że Goat Gamez kopiuje to jeden do jednego. Twórcy dodali coś od siebie, nie tylko większy nacisk na fabułę (dużą jak na symulatory, ale obiektywnie nie jest to gra stojąca opowieścią). Są to specjalne instalacje, którymi zawsze kończymy etap. Przykładowo w pierwszej misji (sala bokserska) był to ring do złożenia. Nie jest to nic szczególnie rozbudowanego, ale zawsze po wykonanej robocie cieszyłem się, że czeka mnie coś jeszcze - może mało skomplikowanego pod kątem mechanik, ale za to oryginalnego i unikatowego. W niektórych misjach te finalne zadanie jest mniej ciekawe (np. skoszenie trawy i pomalowanie linii na boisku), ale nadal uważam to za bardzo mocny punkt gry.
Te dodatkowe instalacje są bardzo proste w konstrukcji - najczęściej trzeba rozstawić poszczególne elementy czy wykonać banalne QTE. Prostota to zresztą znak rozpoznawczy tej gry. Przykładowo aby zbierać śmieci nie trzeba klikać w każdy papierek. Wystarczy wcisnąć jeden przycisk, aby wszystko co się da było przyciągnięte do kosza. Proste ułatwienie, ale zwiększa dynamikę gry. Są symulatory, które mają z tym problem. Przykładowo zeszłoroczny Pool Cleaning Simulator od PlayWay wymagał zbyt wiele klikaniny, aby sprawdzać temperaturę wody czy poziom chloru. Nie było w tym wiele przyjemności, ale zawsze trzeba było robić. W Sports: Renovations nie ma takich elementów.
Nie jest jednak tak, że to gra idealna. Nadal mówimy o symulatorze - bez wątpienia to growy fast food bez większej głębi. Na pewno też poprawiłbym radar wyłapujący elementy do zebrania czy naprawienia, bo czasami odrobinę za długo musiałem szukać co należy zrobić. Brakowało mi też nieco większej nieliniowości. Niektóre czynności musimy wykonywać w określonej kolejności. Nie ma tego dużo, ale jednak w kilku momentach swoboda mogłaby być odrobinę większa. Mocniej jednak nie ma co się czepiać - to solidny symulator, bardzo rzemieślniczo wykonany, ewidentnie przez osoby, które coś o sporcie wiedzą lub po prostu zrobiły kompetentny research.
Strzał silny i celny, ale gola nie będzie
Niestety grze ewidentnie brakuje widoczności, przez co nowym hitem sprzedażowym nie będzie. Dla fana gatunku, który od czasu do czasu lubi się zrelaksować przy czymś spokojniejszym, Sports: Renovations jest jednak pozycją zdecydowanie godną uwagi. To nadal growy fast food, ale solidnie wykonany i oparty na dobrych składnikach.
7,3
Symulator solidny, bez wydziwiania i w sportowym klimacie.
Plusy
Dobrze wykonane, podstawowe mechaniki
Relaksująca rozgrywka
Sportowy klimat
Specjalne instalacje w każdym etapie
Minusy
Niekiedy niepotrzebna liniowość w wykonywaniu zadań
Redaktor z ponad dziesięcioletnim stażem na Gram.pl. Zajmuję się głównie recenzjami i publicystyką. Od kilkunastu lat moją specjalizacją jest polski gamedev.
Wystarczy napisać, że dostępne jest demo z jedną misją, a to jest warte więcej niż jakakolwiek recenzja.
Składanie ringu jako innowacja w tej grze? Takie elementy ma praktycznie każda produkcja tego typu tylko w mniejszej skali. W tej jednej misji bardziej mnie to męczyło niż satysfakcjonowało. Do tego mechanika wyrzucania beczek to katorga. Taki House Flipper 2 dodał bonus w postaci składania mebli co było dużo ciekawsze i oryginalniejsze.
Gra jak wiele innych. Niczym szczególnym nie zachwyca, ale też w sumie nie szczególnie odrzuca. Jedyny plus to ciekawostki dla zainteresowanych sportem.
sc
Gramowicz
31/03/2025 14:45
wolff01 napisał:
Musieliby wypchnąć to paru streamerom.
Czytałem kiedyś, że podobnie było z Among Us. 2 lata leżało i nagle hyc do góry.
wolff01
Gramowicz
31/03/2025 11:57
Musieliby wypchnąć to paru streamerom. Takie gry gdzie coś tam grzebiesz przy czymś najlepiej wypływają jak trendują na streamach, bo jest ich multum. Ale "gra od Lewandowskiego" to już jakiś chwyt marketingowy który powinni wykorzystać.