Romanus sedendo vincit - recenzja gry Expeditions: Rome

Łukasz M. Wiśniewski (Lucas the Great)
2022/01/29 13:15
1
0

Nie od razu Rzym zbudowano, nie od razu też, nie na samą premierę, publikujemy recenzję…

Spis Treści

Expeditions: Rome to hybryda kilku gatunków, stworzona na bazie silnika Unreal Engine 4. Jako taka wykorzystuje szereg zróżnicowanych mechanik i – co w sumie nieuniknione przy takiej mieszance – niektóre z nich przeważają, inne wydają się zaś dość niedopracowane. Są też takie, które po prostu zostawiają niedosyt. Najmocniejszą stroną całości są walki taktyczne, odbywające się w turach na heksach (widocznych lub nie, zależy jak to ustawimy). Obok mamy cRPG, reprezentowane tu przez rozbudowane statystyki postaci i drzewka umiejętności, oraz - jak najbardziej - przez opcje dialogowe z wyborami oraz długoterminowymi konsekwencjami. Jest też mapa strategiczna, po której wędrujemy sobie naszą drużyną i na której później wybieramy cele dla legionów. Bitwy strategiczne to podzielony na cztery fazy abstrakt ze śladową animacją, mamy też element zarzadzania w formie zajmowania punktów z surowcami strategicznymi i rozbudowy obozu legionowego. Jak poszczególne elementy wypadają w praktyce opowiem krok po kroku, najpierw jednak nieco informacji dla osób, które znają poprzednie gry spod znaku Expeditions. Zaraz potem pochylę się nad aspektem historycznym.

Romanus sedendo vincit - recenzja gry Expeditions: Rome

Prawie dziewięć lat temu duńskie studio Logic Artists wypuściło na rynek grę Expeditions: Conquistador. Poprzedzone to było zbiórką na Kickstarterze, plany twórców robiły wrażenie, ale oczekiwania graczy nie zostały w pełni spełnione. Cóż, takie ryzyko gier, chcących połączyć zbyt wiele elementów z różnych gatunków. Po prostu nie wszystko wyjdzie tak bogato, jak się planowało – zresztą niecałą dekadę później trzecia gra z cyklu również ma z tym problemy, acz dużo, dużo mniejsze. Mimo wszystko już wtedy doceniono kilka aspektów, które dalej pozostają silnymi atutami gier Duńczyków. W tym tak trudny do stworzenia „klimat” rozgrywki, solidną warstwę audio oraz otwartość świata. Komercyjny sukces pozwolił studiu spokojnie pracować nad dalszymi projektami. W 2017 roku, na fali popularności tematyki wikińskiej, ukazała się gra Expeditions: Viking, która była sporym krokiem naprzód, jeśli idzie o dopracowanie poszczególnych elementów rozgrywki. Na Expeditions: Rome przyszło graczom czekać prawie pięć lat, bo po drodze twórcy postawili pożegnać się z silnikiem Unity i przesiąść się na Unreal Engine 4.

GramTV przedstawia:

Przy wszystkich grach Logic Artists mamy do czynienia z pewnym mankamentem niezależnym od używanego silnika: dużym obciążeniem GPU i związaną z tym pośrednio nieadekwatną do jakości grafiki temperaturą pracy karty graficznej (w wypadku Expeditions: Rome zauważalnie wyższą niż przykładowo przy Cyberpunku 2077). Cóż, nazwa studia mówi, że są artystami od logiki, a nie optymalizacji… Zmiana silnika wyszła twórcom na dobre, wizualnie to zdecydowanie krok o generację do przodu, zaimplementowano też efekty specjalnie, które byłoby ciężko osiągnąć na Unity 5. Pożegnano też przy okazji limit czasowy w kampanii, co do którego gracze mieli chyba najwięcej uwag. Teraz na jednym z ekranów ładowania dostajemy informację o braku konieczności pośpiechu, z adnotacją, że przecież coś takiego mogłoby wystąpić w okropnie zaprojektowanych grach…

Sporej ewolucji doczekały się też umiejętności postaci, bo pojawiły się wyspecjalizowane klasy. Na etapie zabawy z wersją demo niektórzy gracze na to narzekali, ale uważam, że niesłusznie, bo w praktyce, zwłaszcza w późniejszych fazach rozgrywki, podział na klasy ma wiele sensu w walkach taktycznych. Całość pierwszej rozgrywki zajęła mi 114 godzin, ale trzeba pamiętać, że sprawdzałem rozmaite opcje i czasem rozgrywałem starcia kilkukrotnie, by sprawdzić wpływ czynników losowych i wypełnić podobne recenzenckie obowiązki. Myślę, że wszystko, z misjami pobocznym, może się zamknąć w 80 godzinach, jeśli ktoś się spręży.

Komentarze
1
naczelnyk
Gramowicz
31/01/2022 08:00

Bardzo dobra recenzja, podzielam opinię. B. fajna gra.