Są tacy, według których nie powinno się robić remake’ów tylko świetnych gier czy filmów. Takie nowe wersje powinny otrzymywać też słabe produkcje, które miały jednak świetny pomysł. Kiedyś nie był on wykorzystany, ale teraz, z lepszą technologią oraz doświadczeniami, można to zrobić jeszcze raz i wykonać wszystko jak należy.
W przypadku gier wiele jest takich produkcji, które nie wykorzystały drzemiącego w nich potencjału, ale dzisiaj mogą wrócić w nowej, ulepszonej formie. Konieczne jest tylko wyeliminowanie wielu problemów, jakie dręczyły oryginał. O jakie gry może chodzić? Poniżej znajdziecie dziesięć moich propozycji. Zgadzacie się z nimi?
Brutal Legends
Pomysł na grę akcji z mocnym motywem rockowym/metalowym i wieloma gwiazdami światowej muzyki brzmi świetnie. Kiedy Double Fine pracowało nad tym tytułem gracze nie mogli się doczekać. Wszystko na papierze wyglądało wspaniale - pomysł, fantastyczna muzyka i świetny deweloper. Z bliżej nieznanego powodu ktoś jednak wpadł na pomysł, aby dodać do gry elementy RTS-a. Nijak one nie pasowały i mocno uderzyły w Brutal Legends. Potencjalny remake mógłby rozwinąć ten pomysł, ale byłby też pozbawiony tego, co mocno ciążyło oryginałowi. Ten pomysł nadal jest świetny i aż prosi się o realizację. W tym przypadku remake jest idealnym rozwiązaniem, bo pozwala dokonać odpowiednich zmian w rozgrywce. To może być okazja do tego, aby Brutal Legends zostało z nami na dłużej.
Kane & Lynch
Kapitalny pomysł. Aż trudno uwierzyć, że tak dobre studio jak IO Interactive stworzyło tylko przeciętniaka. Koncepcja na grę o dwójce bandziorów, w dodatku tak odmiennych od siebie, wyglądała na papierze bardzo dobrze. Zresztą do dzisiaj Kane & Lynch ma wielu fanów, którzy zakochali się głównie w pomyśle na świat i bohaterów. Niestety był to też dosyć przeciętny shooter. Jego kontynuacja okazała się nawet jeszcze słabsza. Mało jest więc lepszych przykładów na to jak można źle zrealizować dobrą koncepcję. Chciałbym więc, aby IO Interactive wróciło do tematu i zrealizowało go jeszcze raz - tym jednak razem porządnie i tak, aby Kane & Lynch został z nami na dłużej.
Heavy Rain
Przenosimy się do czasów, w których David Cage był jednym z najgorętszych nazwisk w branży. Słynny francuski projektant gier miał imponujący pomysł na Heavy Rain. W swoich czasach ta narracyjna produkcja zachwycała oprawą wizualną, reżyserią i pomysłem na siebie. To w gruncie rzeczy był fantastyczny thriller, który w niepewności trzymał do samego końca. Do dzisiaj pamiętam ekscytację graczy zastanawiających się kim był Origami Killer. Problem w tym, że Heavy Rain miał też mnóstwo dziur fabularnych. Cage nieścisłościami budował napięcie. Niestety chwilę po zobaczeniu napisów końcowych gracze mogli zacząć się zastanawiać skąd wzięły się pewne rzeczy. Myślę, że jest tutaj potencjał na remake. Taki, który te dziury załata, dopowie co trzeba i tak przerobi historię, aby była spójna. W takiej formie to może robić ogromne wrażenie.