Alpha Protocol
Przed przejęciem przez Microsoft Obsidian Entertainment znany był ze świetnych gier z problemami - pomysły były na najwyższym poziomie, historia również, ale wykonanie, głównie przez braki finansowe, pozostawiało wiele do życzenia. Idealnym tego przykładem jest Alpha Protocol. Świetna koncepcja na szpiegowskie RPG, historia na wysokim poziomie, ale niestety też błędy, drewniana walka i kilka innych problemów. To klasyczny przykład na świetną przygodę, którą pogrążył niski budżet. Dzisiaj w portfolio Microsoftu brakuje gry szpiegowskiej. Obsidian ma w tym doświadczenie i mógłby reaktywować Alpha Protocol. Podstawa jest tutaj świetna i obecnie, z odpowiednią technologią, zespołem oraz funduszami, dałoby się zrobić fantastyczne RPG.

Aliens: Colonial Marines
Jeden z największych growych niewypałów w historii. Gra, która obiecywała bardzo dużo, a dostarczyła tyle co nic. Wielki skandal, przy którym chyba zapominamy o jednej, ważnej kwestii. Uniwersum Aliens daje duże możliwości stworzenia ciekawej i pełnej klimaty gry. Colonial Marines taki właśnie miał być. Nie udało się nie dlatego, że sama koncepcja jest bez sensu. Powody były zupełnie inne. Nie zapominajmy też, że wiele elementów tej produkcji wyglądało inaczej w materiałach przedpremierowych, a inaczej w rzeczywistości. Czemu więc nie zrobić tego jeszcze raz, na nowej technologii i z porządnym zespołem? Myślę, że uniwersum Obcego zasługuje na porządnego shootera z oddziałem marines w roli głównej. Jest to więc moim zdaniem jeden z lepszych przykładów na słabą grę, której remake miałby bardzo dużo sensu. Oczywiście pod warunkiem, że teraz ktoś to zrobi dobrze. Może więc niech Sega nie rozmawia o takim projekcie z Gearbox Software.

We Happy Few
Pamiętam zachwyty nad tą produkcją po pierwszej prezentacji. Klimatyczny i oskryptowany prolog wyglądał jak duchowy następca BioShocka. Niestety pełna wersja nie była tak dobra. Zespół Compulsion Games miał fantastyczną koncepcję świata, ale przesadził z liczbą pomysłów. Niepotrzebne były aż trzy kampanie oraz mnogość “realistycznych” mechanik. Przykładowo druga z postaci jaką sterujemy ma dziecko, które regularnie musimy karmić. Szybko staje się to przykrym obowiązkiem, który zaburza flow rozgrywki. Myślę więc, że We Happy Few mogłoby być takim współczesnym BioShockiem. Trzeba tylko podejść do tego jeszcze raz, z większym budżetem, zespołem i skrojonym na miarę pomysłem na gameplay, który w przeciwieństwie do oryginału będzie pozbawiony kilku niepotrzebnych przeszkadzajek.

Fahrenheit
Jeszcze jedna gra z portfolio Quantic Dream. Fahrenheit to też pierwsze podejście dewelopera do produkcji narracyjnych. Gameplay oparty na QTE był w tamtym czasie niezwykle oryginalny i nietypowy. Do tego fabuła, której początek od razu wzbudzał ogromne zainteresowanie. Niestety, podobnie jak Heavy Rain, problemem okazało się rozwinięcie historii. Od pewnego momentu ta opowieść ociekała w oparach absurdu i ciężko się to śledziło. Myślę więc, że potencjalny remake powinien dokonać kilku zmian w scenariuszu, aby miał on więcej sensu. Na rynku strasznie brakuje dobrych thrillerów, a więc odpicowany Fahrenheit mógłby zmniejszyć ten deficyt.
