Matt Damon, realistyczny pył i sterowiec
Studio robi wrażenie nie tylko dzięki doświadczonemu zespołowi. Największe zainteresowanie wzbudza pierwsza gra o roboczym tytule Project Oxygen. Chociaż do formalnej zapowiedzi jeszcze daleka droga, deweloper podzielił się ze mną pierwszymi szczegółami mechaniki, świata czy fabuły. Te wyglądają więcej niż obiecująco. Na wstępie należy zwrócić uwagę na środowisko w jakim przyjdzie nam funkcjonować. Far From Home przedstawia apokaliptyczną wizję, w której ludzkość praktycznie doszczętnie zniszczyła planetę. Z tego powodu jej ogromna część pokryta jest zabójczym pyłem. Ci, którzy przeżyli mieszkali na najwyższych piętrach ogromnych wieżowców. Setki lat po katastrofie na powierzchnię Ziemi trafia pewien naukowiec, w którego przyjdzie nam się wcielić. Naszym celem będzie ustalenie co doprowadziło do upadku ludzkości. Chociaż fabuła nie ma stanowić głównego elementu gry, znajdzie się w niej kilka ciekawych wątków. O tym jednak za chwilę.
Najważniejszym elementem Project Oxygen nie jest fabuła tylko gameplay. Gra będzie survivalem z perspektywy pierwszej osoby, który największy nacisk stawia na eksplorację i przetrwanie w trudnym środowisku. Na planecie nie ma ludzi, ale to nie oznacza braku niebezpieczeństw. W czasie rozgrywki trafimy więc na pozostałości po czasach sprzed katastrofy, ale również obszary, które natura urządziła na nowo i gdzie nie ma miejsca dla ludzi. Bohaterem gry jest jednak naukowiec, a nie żołnierz, stąd potyczki mają zejść na dalszy plan. Ważniejsze będzie odkrywanie tajemnic świata, zbieranie surowców i codzienna walka o przeżycie. Istotnym elementem mechaniki będzie też sterowiec, który pozwoli na przemieszczanie się po świecie gry. Maszyna to wręcz podstawa funkcjonowania w Project Oxygen. To tam znajdzie się nasza baza, laboratorium, warsztat czy magazyn. Zarządzanie statkiem jest więc na wysokim miejscu na liście kluczowych mechanik gry. Jak wystarczy zasobów będzie można go też personalizować.

Może się wydawać, że Far From Home przygotowuje kolejny survival. Po spektakularnym sukcesie Green Hell stał się to w Polsce temat niezwykle nośny. Ba, w grze znajdzie się nawet kooperacja, która w ogromnym stopniu zadecydowała o gigantycznej popularności produkcji Creepy Jar. Project Oxygen nie będzie jednak „tylko” kolejnym Green Hell, Raftem czy Subnauticą, nawet jeśli twórcy wzorują się na tych tytułach. Far From Home chce pokazać w swojej produkcji coś więcej. Chociaż wcześniej wspominałem, że fabuła nie ma być motorem napędowym rozgrywki, narracja będzie dobrze wyeksponowana. Twórcy mówią o tym, że chcą oddać ducha filmu Marsjanin w reżyserii Ridleya Scotta. Tam również głównym bohaterem jest naukowiec, który musi stawić czoła niesprzyjającemu środowisku. Mnożące się wyzwania, które są istotą gier survivalowych, mają być w Project Oxygen ważnym elementem narracji. Na ciekawe rzeczy możemy też liczyć w kwestii technologii. Ze względu na świat gry bardzo ważne jest stworzenie realistycznego pyłu i chmur. Więcej o sukcesach na tym polu opowiada Wojciech Liwanowski, który pełni rolę producenta.
“W ostatnich miesiącach wraz z Epic Games [gra korzysta z Unreal Engine – przy. red.] wypracowaliśmy rozwiązanie, które daje wymarzony przez nas efekt wizualny: realistyczne kłęby dymu, pyłu i kurzu oraz majestatyczne, groźne chmury, budujące oczekiwany przez nas postapokaliptyczny klimat.“