7. Concordia
Wizualnie może nie przystaje do dzisiejszych standardów, ale pomimo upływu lat mechanika Concordii nadal pozostaje w planszówkowej ekstraklasie. Gracze przenoszą się tu do czasów świetności Imperium Rzymskiego, które opanowało cały basen Morza Śródziemnego. Każdy uczestnik zabawy przejmuje kontrolę nad jedną z dynastii, starając się wywalczyć dla niej jak najwięcej chwały poprzez budowanie potęgi starożytnego supermocarstwa. Siłą Concordii jest ograniczenie losowości do minimum - tu sukces w dużej mierze zależy od decyzji podejmowanych przez samego gracza.
Paletę dostępnych opcji wyznaczają karty akcji na ręce. Dzięki nim można przesunąć swoich kolonizatorów po planszy oraz postawić budynek w sąsiadujących z nimi miastami, produkować dobra ze wskazanych prowincji lub wzbogacić zapasy pieniędzy, dołożyć kolonizatorów na planszę, handlować z bankiem wybranymi dobrami, kupić nowe karty, uruchomić produkcję określonych domów, wykorzystać akcję z karty ze stosu kart odrzuconych innego gracza czy wreszcie dobrać z powrotem na rękę wcześniej wykorzystane karty. Wszystko, co udało nam się wyprodukować lub wybudować, punktuje na koniec gry. Miejsca na przypadki nie ma tu zbyt wiele - kto działa najprężniej, ten zwykle wygrywa.
Dla kogo: 2-5 graczy