Jeśli podobał się wam serial Squid Game, oto propozycje filmowe, które umilą oczekiwanie na kolejny sezon hitu Netflix. To thrillery, horrory i filmy science fiction, więc przygotujcie się na mocne wrażenia.
Gra, w której stawką jest życie – tak w skrócie można opisać fabułę koreańskiego hitu Netflix, którego popularność nie słabnie. Fenomen Squid Game, który w drugim sezonie pobił rekordy oglądalności, udowodnił, jak wielką siłę ma opowieść o przemocy i bezwzględnej grze o przetrwanie. Jej zasady nie tylko testują granice ludzkiej wytrzymałości, ale także obnażają mroczne zakamarki natury człowieka. Przy okazji mówiąc nam wiele o poświęceniu. Hwang Dong-hyuk, twórca Squid Game, nie był jednak pierwszym, który zwrócił na to uwagę.
Squid Game
Jeśli zachwyciliście się Squid Game i nie możecie doczekać się kolejnego sezonu (premiera jeszcze w tym roku), mam coś, co umili to wyczekiwanie. To zestawienie składa się z sześciu filmów, które klimatem, fabułą i emocjami nawiązują do tego niepodważalnego fenomenu. Oto propozycje, które zabiorą Was w świat równie niebezpiecznych rozgrywek i wciągających narracji. Przygotujcie się na mocne wrażenia.
Uciekinier (1987)
Uciekinier z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej to film science fiction z 1987 roku. Co ciekawe, jego scenariusz oparty został na opowiadaniu Stephena Kinga, który ten napisał pod pseudonimem Richard Bachman. Akcja przenosi nas do dystopijnego 2019 roku, gdzie totalitarny reżim rządzi przy pomocy propagandy, a brutalny teleturniej hipnotyzuje masy. Ben Richards, niesłusznie oskarżony o masakrę cywili w Los Angeles, otrzymuje możliwość uniknięcia ciężkich robót – ale tylko pod jednym warunkiem: musi zostać uczestnikiem krwawego reality show, w którym wyjście z życiem graniczy z cudem. Uzbrojeni po zęby łowcy, widowiskowe starcia i walka o przetrwanie na oczach milionów widzów – Richards zostaje gladiatorem w futurystycznej arenie, gdzie każdy krok to walka o wolność i prawdę. Warto dodać, że był to moment, w którym kariera Arnolda Schwarzeneggera właśnie nabierała rozpędu – był już po roli Conana, Terminatora i Commando, ale jeszcze przed Predatorem.
Uciekinier
Uciekinier to, w moim mniemaniu, więcej niż dynamiczne kino akcji – to krzywe zwierciadło społeczeństwa zafascynowanego przemocą. Film obnaża naszą skłonność do traktowania brutalności jak rozrywki, wskazując, że od czasów starożytnych igrzysk niewiele się zmieniliśmy. W świecie zdominowanym przez telewizję i manipulację medialną spektakl cierpienia staje się pokarmem mas, które zatraciły moralny kompas. Dziś przesłanie filmu wydaje się wręcz prorocze – wystarczy spojrzeć na popularność programów reality show czy nasze uzależnienie od sensacji. Choć wizualny kicz lat 80. może budzić nostalgię, treść Uciekiniera pozostaje aktualna jak nigdy. Warto dodać, że już wkrótce zobaczymy remake tej historii – tym razem z Glenem Powellem w roli głównej.
Cube (1997)
Cube z 1997 roku to minimalistyczny thriller science fiction, który serwuje widzom wizję rodem z najgorszego koszmaru. Chyba lubię śnić, bo film zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Bohaterowie budzą się uwięzieni w gigantycznym sześcianie, który okazuje się być zarówno więzieniem, jak i śmiercionośną pułapką. Każda ściana prowadzi do kolejnego pomieszczenia, ale za drzwiami mogą czekać śmiertelne zagrożenia. Aby przetrwać, muszą polegać na umiejętnościach obserwacji, dedukcji i matematyki, ale także na woli przetrwania. Rozwiązanie zagadki wymaga współpracy, jednak strach, konflikty i walka o życie sprawiają, że nie każdy dotrwa do końca.
Cube
Cube to dziś kultowa pozycja dla fanów science fiction, doceniana za mroczny klimat i pomysłowe wykorzystanie zamkniętej przestrzeni. Kanadyjski reżyser Vincenzo Natali stworzył świat, w którym prostota scenografii, oszczędność efektów specjalnych i hipnotyzująca muzyka budują duszną, klaustrofobiczną atmosferę. Film celnie eksploruje ludzkie zachowania w obliczu ekstremalnych sytuacji, stawiając pytania o zaufanie, egoizm i zdolność do współpracy. Film stwarza możliwość szerokiej interpretacji – tytułowa pułapka może być elementem większego spisku, naukowym eksperymentem lub… piekłem. Reżyser pozwala jednak, byśmy sami odpowiedzieli na to pytanie. Sukces Cube zainspirował powstanie podobnych produkcji, w tym sequela, prequela, ale także takich filmów jak Killing Room czy Circle. Choć Natali nie zdołał podbić Hollywood (sprawdza się dziś głównie jako reżyser serialowy), jego dzieło na stałe zapisało się w kanonie kina SF, dowodząc, że wielkie pomysły nie zawsze wymagają wielkiego budżetu – na film wydano mniej niż milion kanadyjskich dolarów.
Gra o przeżycie (1994)
Gra o przeżycie to film sensacyjny z 1994 roku, który na pierwszy rzut oka wpisuje się w typowe schematy amerykańskiego kina akcji, jednak szybko zaskakuje widza swoją intrygującą fabułą. Głównym bohaterem jest Jack Mason (w tej roli raper Ice-T), bezdomny mężczyzna, który po trudnych przeżyciach życiowych zostaje zwerbowany przez tajemniczą grupę bogaczy, oferujących mu udział w polowaniu w zamian za atrakcyjne wynagrodzenie. Pokusa szybkiego zarobku wpuszcza jednak bohatera w pułapkę.
Gra o przeżycie
Przebieg zdarzeń łatwo przewidzieć. Szybko okazuje się, że Mason nie będzie myśliwym, lecz zwierzyną łowną, ściganą w brutalnej grze na śmierć i życie. Na czele łowców stoi ekscentryczny i okrutny Burns (Rutger Hauer), którego drapieżna osobowość nadaje polowaniu wymiar niemal rytualny. Film nie tylko eksploruje desperację i determinację Masona, ale także stawia pytania o moralność, naturę człowieka i granice ludzkiego okrucieństwa. Tak jak w Squid Game, mamy tu do czynienia z motywem, w którym bogaci ludzie bawią się w sposób nieokrzesany, jakby chcieli dać upust swym głęboko skrywanym instynktom. A zamiast zadłużonego bohatera, mamy bezdomnego bohatera, który na skutek swojej niedoli staje się łatwym łupem. Film z 1994 roku jest raczej typowym sensacyjnym przeciętniakiem, ale warto zwrócić na niego uwagę z racji ciekawego konceptu, wielokrotnie w Hollywood przerabianego, i niezawodnego Rutgera Hauera.
Battle Royale (2000)
Battle Royale to japoński film z 2000 roku w reżyserii Kinji Fukasaku, który zyskał miano kultowego dzięki swojemu brutalnemu i prowokacyjnemu konceptowi. W dystopijnej wizji przyszłości rząd organizuje śmiertelną grę, w której losowo wybrana grupa uczniów musi walczyć na śmierć i życie, aż pozostanie tylko jeden zwycięzca. W jednej z głównych ról w filmie wystąpił Takeshi Kitano, japońska gwiazda kina akcji.
Battle Royale
GramTV przedstawia:
Wypada Battle Royale interpretować jako krytykę społeczeństwa, ale przede wszystkim jako krytykę młodego pokolenia. Pomysł na film wywodzi się z japońskiej powieści o tym samym tytule, napisanej przez Kōshuna Takamiego i opublikowanej w 1999 roku. Inspiracją dla tej historii były różnorodne czynniki kulturowe, polityczne i osobiste, które Takami połączył w dystopijną narrację. Film wyróżnia się dynamiczną akcją i brutalnością – krew leje się strumieniami. W tym szaleństwie jest jednak metoda. Battle Royale zadaje słuszne pytania o moralność, wychowanie, jakość systemu edukacji i presję społeczną. Wpływ filmu na popkulturę jest nie do przecenienia – nie tylko zainspirował takie dzieła jak Igrzyska śmierci, ale również zapoczątkował termin „battle royale”, który na stałe wszedł do świata gier wideo, definiując popularny rodzaj rozgrywki, w którym przetrwanie do końca jest jedyną drogą do zwycięstwa.
Noc oczyszczenia (2013)
Noc oczyszczenia to film z 2013 roku w reżyserii Jamesa DeMonaco, który zaprezentował widzom intrygującą i przerażającą wizję świata, w którym raz w roku, przez 12 godzin, wszelkie przestępstwa – łącznie z morderstwem – są legalne. Ta opowieść eksploruje mroczne zakamarki ludzkiej natury, sugerując, że każdy z nas nosi w sobie pierwotne, zwierzęce instynkty, które w odpowiednich warunkach mogą znaleźć ujście. Noc oczyszczenia to trochę taki karnawał – postacie też zakładają maski, ale zabawa polega na zabijaniu, a nie tańcu i swawoli.
Noc oczyszczenia
Ta prowokacyjna koncepcja, stawiająca pytania o moralność, sprawiedliwość i społeczne podziały, szybko zyskała uznanie, dając początek całej serii filmów, rozwijających tematykę „oczyszczenia” z różnych perspektyw. Nie oczekujcie jednak po nich najwyższej półki kinowej rozrywki – Nocy oczyszczenia bliżej do niezobowiązującego kina klasy B. Ale mimo wszystko ma w sobie jakiś magnes, z racji intrygującej tematyki. Noc oczyszczenia nie tylko dostarcza emocji i napięcia, ale również angażuje widza w refleksję nad tym, jak cienka może być granica między cywilizacją a chaosem.
Gra (1997)
Gra w reżyserii Davida Finchera to niezwykły thriller psychologiczny z 1997 roku, mój ulubiony film w dorobku tego wielce szacownego twórcy. Film wciąga widza w pełen napięcia i niepewności los głównego bohatera, Nicholasa Van Ortona (rewelacyjny Michael Douglas). Zamożny, lecz emocjonalnie wycofany bankier przeżywa kryzys wieku średniego, dodatkowo obciążony piętnem samobójstwa ojca, który odebrał sobie życie w tym samym wieku. Wszystko zmienia się, gdy jego brat (w tej roli Sean Penn) wręcza mu niecodzienny prezent – udział w tajemniczej grze organizowanej przez enigmatyczną firmę.
Gra
Początkowo Nicholas nie zdaje sobie sprawy, że został wciągnięty w coś, co przypomina misternie zaplanowaną intrygę. Z pozoru przypadkowe zdarzenia układają się w coraz bardziej przerażający scenariusz, który testuje granice wytrzymałości psychicznej bohatera i zmusza do kwestionowania rzeczywistości. Pobocznym tematem filmu jest paranoja – a przy tej okazji warto zastanowić się, ile okoliczności musi zostać spełnionych, by się w niej pogrążyć. Film, dzięki perfekcyjnie skonstruowanej fabule i mistrzowskiej reżyserii Finchera, nie tylko zapewnia emocjonującą rozrywkę, ale również stawia pytania o kontrolę, manipulację i znaczenie życiowych priorytetów. Poniekąd film jest też metaforą naszego życia – nie wiemy, ile rzeczy dzieje się z przypadku, a na ile faktycznie mamy wpływ.
Ja bym raczej dała Alice in Borderland. Gry polegające na przetrwaniu tak jak w squid game. Rożni się ona wieloma rzeczami, ale także jest bardzo podobna. Ludzie na końcu mają wybór czy chcą wrócić do świata czy zostać obywatelami (nawet martwe osoby wracają), ale więcej spojlerować nie będę 😉
No ja chyba bym bardziej dał "13" niż "Dzień Oczyszczenia", bo nawet jeśli brać pod uwagę inne części, to bliżej im było do czegoś w stylu "Ucieczki z Nowego Jorku".
W sumie to jakby tak pomyśleć o samym motywie gier/testów i eliminacji osób w nim biorących udział, to może seria "Escape Room" by tu pasowała. Niby są zagadki, niby jest jakieś drugie dno. Może "Belko Experiment" ewentualnie "Exam".
MisticGohan_MODED napisał:
Ja bym powiedział "13" gdzie gracze grają w rosyjską ruletkę z szansą na dużą wygraną.
Macie rację, spektrum można poszerzać. Mnie na przykład cisnęła się też seria Piła. Zamknięcie, rywalizacja, przetrwanie i nade wszystko dobór jednostek według ich grzechów. Ewentualnie Hostel, bo tu z motywem uciechy bogaczy. ;)
Ja bym powiedział "13" gdzie gracze grają w rosyjską ruletkę z szansą na dużą wygraną.
No ja chyba bym bardziej dał "13" niż "Dzień Oczyszczenia", bo nawet jeśli brać pod uwagę inne części, to bliżej im było do czegoś w stylu "Ucieczki z Nowego Jorku".
W sumie to jakby tak pomyśleć o samym motywie gier/testów i eliminacji osób w nim biorących udział, to może seria "Escape Room" by tu pasowała. Niby są zagadki, niby jest jakieś drugie dno. Może "Belko Experiment" ewentualnie "Exam".