Kończymy zapowiedź najbliższych 12 miesięcy zestawieniem najciekawszych multiplatformowych produkcji.
Kończymy zapowiedź najbliższych 12 miesięcy zestawieniem najciekawszych multiplatformowych produkcji.
Od początku roku przybliżam Was to, w co zagramy w najbliższych miesiącach. Za nami zestawienie tytułów na wyłączność dla PlayStation oraz Xboksa. Spojrzeliśmy też na najciekawiej zapowiadające się polskie gry. Na koniec przyszedł czas na całą resztą, a więc tytuły multiplatformowe. Tutaj oczywiście nie zabraknie wielu atrakcji. Tylko czy będzie aż tak dobrze jak było w fantastycznym 2023 roku? Co do tego mam pewne wątpliwości. Nie uprzedzajmy jednak faktów.
Myślałem, aby zacząć od gier AAA, ale ostatecznie nieco zmieniłem wydźwięk tego nagłówka. Powody są dwa. Po pierwsze, tych wysokobudżetowych gier wcale dużo nie ma. Na teraz największą produkcją wydaje się wiecznie przekładane Suicide Squad. Nie zmienia tego fakt, że mówimy o grze wzbudzającej sporo kontrowersji. Fani serii Arkham liczyli pewnie na tytuł dla pojedynczego gracza, a nie coś idącego w stronę game as a service. Myślę, że do teraz mało kto wie czym w ogóle będzie Kill the Justice League, co znacząco ogranicza hype. Zupełnie inaczej wygląda sprawa z inną grą na licencji, a mianowicie Star Wars: Outlaws. Wprawdzie Ubisoft ciągle jest w sporym dołku, ale akurat zeszłoroczna prezentacja wzbudziła spory entuzjazm. Studio Massive Entertainment szykuje to, czego wielu graczy oczekuje od Rocksteady - action adventure w popularnym uniwersum z mocnym naciskiem na historię.
Fani dobrych gier single player powinni też zwrócić uwagę na pierwszą mega produkcję tego typu z Państwa Środka. Chińskie Game Science Interactive przygotowuje długo wyczekiwane Black Myth: Wukong, które podejmie kolejną próbę opowiedzenia językiem gier wideo historii ze znanej powieści Podróż na Zachód. Myślę, że tutaj można upatrywać sporego potencjału nawet do gry roku. Pytanie tylko czy deweloper bez doświadczenia w tak wielkich projektach podoła ogromnemu wyzwaniu. Takiego problemu pewnie nie będzie miał Capcom, który ma szansę zaliczyć kolejny bardzo udany rok. Tym jednak razem hitem w portfolio będzie Dragon’s Dogma 2. Pierwsza część okazała się udanym tytułem, a sequel stawia poprzeczkę jeszcze wyżej.
W tej części tekstu mam jeszcze dwa tytuły do omówienia. Zacznijmy od sporej atrakcji dla fanów bijatyk. Ostatnio w tym gatunku króluje Street Fighter, ale sytuację próbuje zmienić Tekken 8. Pytanie czy uda się przebić serię Capcomu, która w zeszłym roku zaliczyła bardzo udaną odsłonę. Większych wątpliwości nie ma co do Hadesa II. Tutaj dochodzimy do drugiego powodu, dla którego piszę o potencjalnie największych grach, a nie konkretnie AAA. Produkcja Supergiant Games nie jest może blockbusterem, ale wzbudza za to ogromne zainteresowanie graczy. Po wielkim sukcesie pierwszej części oczekiwania społeczności są ogromne. Mocny kandydat do tytułu najlepszej gry 2024 roku.
W 2024 roku otrzymamy też kilka gier, które ciężko określić jako AAA, ale nie można im odmówić jakości. Zacznijmy od najbliższej premiery, czyli Prince of Persia: The Lost Crown. Fani serii bardzo źle odebrali zapowied, ale im bliżej do premiery tym optymizm większy. Nie jest to wymarzone AAA, ale widać że Ubisoft szykuje platformera na bardzo wysokim poziomie. Takim, jaki pokazywali już w przeszłości. Mam nadzieję, że podobnie dobrze spisze się Little Nightmares III. Sprawdzona formuła, unikatowy klimat i, mam nadzieję, mnóstwo emocji. Poprzednie części były bardzo udane i liczę, że trójka podąży tym śladem.
Interesujące rzeczy powstają też dla fanów gier narracyjnych. Wyjątkowo ciekawie prezentuje się Still Wakes the Deep od The Chinese Room, które przenosi akcję na pełną niebezpieczeństw platformę wiertnicza. Walking simy nie mają obecnie najlepszego czasu, ale akurat ten tytuł wygląda wyjątkowo ciekawie. Spore nadzieję wiążę też z Annapurna Interactive, która w portfolio ma dwie wyróżniające się pozycje. Pierwszą jest Blade Runner 2033: Labyrinth, który przeniesie nas do cyberpunkowego świata popularnego filmu. Wprawdzie gameplay nadal pozostaje pewną zagadką, ale akurat ten wydawca przyzwyczaił nas do tego, że w grach narracyjnych radzi sobie bardzo dobrze. Drugą pozycją od Annapurny jest We Kill Monsters. Na pierwszy rzut oka przypominająca Ashen produkcja to RPG w otwartym świecie z rozwiniętymi elementami RPG. Wygląda to bardzo intrygująco.
Tworzenie starych gier od nowa ma się w branży dobrze i niewiele wskazuje na to, aby coś miało się w tej kwestii zmienić. Dzięki temu w tym roku po raz kolejny hitem, przynajmniej w naszym kraju, może być Gothic. Jestem bardzo ciekaw jak wyjdzie to połączenie bardzo starej gry i nowego studia. Nie wiem czy będzie to dobry produkt, ale na pewno warto będzie obserwować tę premierę. Osobiście nieco większe oczekiwania mam po innym odgrzewanym kotlecie od THQ Nordic, czyli Alone in the Dark. Gra miała wyjść w zeszłym roku, ale na finiszu zaliczyła opóźnienie. Oby pozytywnie wpłynęło ono na jakość finalnego produktu. Horrorom na pewno nie zaszkodzi udany powrót tej kultowej marki.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!