Spróbuj czegoś nowego
Tutaj będzie dosyć ogólnie. W wakacje, kiedy czasu jest więcej, warto sięgnąć po coś nowego. Teoria mówi, że różnorodne doświadczenia sprzyjają neuroplastyczności mózgu. Robienie czegoś po raz pierwszy jest więc dobre dla naszego zdrowia. Na pewno każdy z nas ma swoje ulubione gatunki i takie, w które nie gra. Czasami dlatego, że ich nie lubimy, a innym razem powód jest zupełnie inny - brak czasu i okazji. W wakacje polecam więc poszukać czegoś nowego. Może gry narracyjne, które rekomendowałem wcześniej, a może “japońszczyzna”, która ciągle jest u nas niszowa. Dobrym pomysłem jest też zwrócenie uwagi na popularne gatunki, które wcześniej z jakiś powodów były pomijane. Każdy z Was już dobrze będzie wiedział co dla niego oznacza spróbowanie czegoś nowego.
Wybierz “letnie”, luźne gry
Trudno ten gatunek opisać. W sumie nie jest to gatunek, a pewna idea. Chodzi o luźne podejście w rozgrywce czy klimacie gry. Takie, które oparte jest na temacie wakacji (The Tourist) czy prezentuje jakąś niekiedy wręcz dziecięcą przygodę (Echo Generation). Dobrą opcją jest też gatunek tzw. cozy games. Są to gry “milutkie”, sympatyczne i spokojne. Wiele jest produkcji typu cosy farm. Sam w zeszłym roku okres wakacyjny spędziłem między innymi przy uroczym i bardzo relaksującym Everdream Valley. Emocje jak na grzybach, ale na urlopie tego właśnie potrzeba. Ładna, kolorowa grafika, spokojne tempo, brak nadmiernych emocji i pełen relaks. Od tego jest właśnie ten gatunek, aby złapać oddech i nie stresować się specjalnie. Taka gra, do tego odpalona na jakimś przenośnym urządzeniu. Idealne połączenie na granie w trakcie wakacyjnego wyjazdu.
Weź na barki coś dużego
Teraz zupełnie odmienny pomysł. W końcu nie każdy chce pełnego relaksu. Są tacy, którzy urlop i czas wolny chcą poświęcić na coś dużego. Wakacje są więc idealnym momentem na podjęcie sporego wyzwania. Polecam tutaj duże gry, najlepiej RPG. One wymagają kilkudziesięciu godzin rozgrywki, a często nie ma na to specjalnie czasu. Sam mam podobny pomysł na tegoroczne wakacje. Finalnej decyzji jeszcze nie podjąłem, ale chyba moją grą numer jeden w trakcie najbliższego urlopu będzie Pillars of Eternity. Od dawna chodzi za mną ta gra, ale nigdy nie miałem na nią czasu. Kiedy więc zrobić takiego kolosa jak nie w trakcie urlopu? Jeśli ktoś ma faktycznie dużo czasu i może go spędzić przed komputerem lub konsolą, wzięcie na siebie dużego tytułu wymagającego wielu godzin wydaje się rozsądnym pomysłem.
Zrób zapasy na przyszłość
Tutaj mamy zupełnie inny temat. Wakacje to okres wielkich wyprzedaży. Podstawa to oczywiście Summer Sale na Steamie. Pamiętajmy jednak, że wszystkie inne sklepy w tym okresie również masowo przeceniają gry. Można więc wiele rzeczy kupić za grosze. Oczywiście absolutnie nie popieram rozrzutności i kupowania ponad potrzeby (chociaż branża może mieć inne zdanie). Myślę jednak, że latem warto pamiętać o tych wyprzedażach i zrobić sobie jakieś zapasy. Najlepiej kupując takie gry, w które faktycznie chcielibyśmy kiedyś zagrać.
