Wraz z 563 ilvl zakończyłem swoją przygodę z wczesnym dostępem. Tank jest gotowy, więc mogę Wam powiedzieć trochę o tym, jakie są nastroje wśród społeczności.
Do War Within wracam po dość pobieżnie ogranych alfie i becie, więc miałem już pewne pojęcie o tym, jak wyglądać będzie progres przez lokacje.
Ku mojemu zdziwieniu, podczas tego przebiegu nie spotkałem się z wieloma błędami, których nie można było obejść reloadem lub przeczekać do patcha następnego dnia.
Early access jest więc bronią obosieczną, bo z jednej strony gra się wcześniej, ale z drugiej spotyka się jeszcze niektóre błędy, które są teraz ostatecznie wyprostowywane.
Wrażenia z dodatku – dobre przeczucia potwierdzają się
Już po alfie byłem przekonany o tym, że Blizzard wraca na dobrą drogę w nadchodzącym tryptyku Worldsoul.
Azeroth stoi znów w obliczu potężnego zagrożenia, a my mamy możliwość odwrócenia losu krainy na przestrzeni nadchodzących, trzech dodatków.
Nie będę wchodził konkretnie w fabułę, ryzykując spoilery, niemniej jest wreszcie odpowiednio czarny charakter, którego agendę chce się ukrócić długofalowo.
Znów czuć Legionowy klimat, ale tym razem miejsce orków zajmie tajemnicza, potężna rasa.
Levelowanie
Wbijanie poziomów w The War Within zostało mocno ułatwione. Progi doświadczenia są niskie i wystarczy dobrze spędzone parę godzin, aby wbić maksymalny, 80 poziom.
Po 22 godzinach na ostatnim poziomie, spędzonych częściowo na zbieraniu kwiatków, udało mi się osiągnąć 563 ilvl przy odpowiednio zbalansowanych statystykach.
Mam trochę za dużo Haste i przydałoby się więcej Critical Strike dla wzmocnienia Parry, jednak ogólnie do M+ i raidu na Normalu są to wartości wystarczające. Mogę więc liczyć na progres pierwszego dnia.
GramTV przedstawia:
Wiele osób z mojej gildii, korzystając z nowych zasad, było wczoraj na etapie wbijania 3. i 4. altów, więc bogactwo z łączonych reputacji i systemu Warband jest wystarczająco kuszące.
Ogólnie mam wrażenie, że przyjęcie The War Within jest jak na razie bardzo pozytywne pod względem fazy początkowej, choć pochodzi od dość dedykowanych fanów, którzy wysupłali dodatkowe fundusze na edycję Epic.
Dungeony – co będzie boleć na M+ z nowości?
Listę już pewnie znacie, więc wiele nie odkryję, niemniej wiem już mniej więcej co będzie sprawiało kłopoty podczas prób czasowych, czyli Mythic+.
City of Threads – RNG odnośnie odnalezienia szpiegów wymusza poszukiwania. Pozdrowienia z Court of Stars.
Darkflame Cleft – sekcja Lightless Depths wymaga dodatkowej koordynacji, aby szybko przeprowadzić wózek. To będzie pochłaniać sporo czasu na PUGach.
Reszta instancji wydaje się być pozbawiona jakiś większych trudności drużynowych, które zjadałyby cenne sekundy, przynajmniej z moich początkowych obserwacji.
Czy kupiłbym Early Access?
Klucz do gry w wersji Epic dostałem od wydawcy, więc nie musiałem tym razem płacić za przywileje, niemniej w normalnym układzie zrobiłbym to tak czy inaczej.
Wszystko przez datę premiery w środku tygodnia, która ogranicza tych, pracujących regularnie.
W związku z tym dokupienie sobie zabawy przez weekend i możliwości zbudowania się na oficjalny start staje się dobrym pomysłem.
Wiadomo, że nie biorę udziału w wyścigu o dominację na serwerze, niemniej będzie mi łatwo wpaść w premierowy wieczór i od razu ruszyć do tankowania w End Game z już przygotowanymi przez dzień znajomymi.
A Wy? Jak zapatrujecie się na nowy dodatek? Czy planujecie poświęcić mu trochę czasu? Dajcie znać w komentarzach.
Trochę nie czaje twojego komentarza... To sarkazm? Czy afirmacja. Rzuciłem na szybko okiem, wygląda tragicznie - Blizzardowy patos do kwadratu i wszędzie girl bossy.
Paweł Rudy napisał:
Skoro pies jest tak głęboko pogrzebany, zachęcam do obejrzenia sobie składanek ze scenek fabularnych z kampanii. Jest tam całkiem sympatycznie.
Zero sarkazmu, po prostu te scenki są całkiem przyjemne, a nie za długie, więc jak nie planujesz ogrywać, to niczego Ci nie zespoilują.
wolff01
Gramowicz
27/08/2024 22:16
Paweł Rudy napisał:
Skoro pies jest tak głęboko pogrzebany, zachęcam do obejrzenia sobie składanek ze scenek fabularnych z kampanii. Jest tam całkiem sympatycznie.
Trochę nie czaje twojego komentarza... To sarkazm? Czy afirmacja. Rzuciłem na szybko okiem, wygląda tragicznie - Blizzardowy patos do kwadratu i wszędzie girl bossy.
Paweł Rudy
Redaktor
Autor
27/08/2024 21:56
wolff01 napisał:
Ja wróciłem do gry na chwilę jak był darmowy Dragonflight, bo bardzo podobał mi się setting (lubię lore zwiazany ze smokami w WoW). Grało się przyjemnie i słyszałem że dodatek był dobrze przyjęty po słabym Shadowlands. Tutaj jedynie słyszałem że graczom nie podobają się ostatnie praktyki Blizzarda (po raz kolejny zresztą), a sam dodatek tematycznie meh, mimo że wrócił Mentzen.
Skoro pies jest tak głęboko pogrzebany, zachęcam do obejrzenia sobie składanek ze scenek fabularnych z kampanii. Jest tam całkiem sympatycznie.