Drawn to Death
Co może wyjść z nowej produkcji Davida Jaffe, który światu dał między innymi serię God of War? Jak widać nie zawsze coś dobrego. Znany projektant przygotował wieloosobowy shooter, którego akcja rozgrywa na kartkach zeszytu nastolatka z wybujałą wyobraźnią. Dzięki temu Drawn to Death zyskało wyrazistą oprawę wizualną oraz mnóstwo oryginalnych pomysłów. Niestety to co na papierze brzmiało ciekawie w praktyce okazało się wielką porażką. Gra nie sprawiała zbyt wiele radości, przez co momentalnie straciła zainteresowanie graczy. To oczywiście doprowadziło do pustki na serwerach, a więc i śmierci Drawn to Death. Pozostała tylko średnia ocen w wysokości 56%.
Basement Crawl
Mały polski akcent w zestawieniu. Basement Crawl nie jest grą od Sony, ale od początku było promowane jako tytuł na wyłączność PlayStation 4. Na inne platformy (Switch i PC) trafiła tylko ulepszona wersja o zmienionym tytule (Brawl), która względem oryginału przeszła sporą metamorfozę. Ten może się “pochwalić” średnią ocen na poziomie marnych 27%. Co doprowadziło do aż tak złego wyniku? Przede wszystkim gra nie miała kampanii single player i opierała się tylko na niedziałającym multi. Kupując Basement Crawl otrzymywało się w sumie niedziałający produkt. Przynajmniej przez większość czasu. Nic więc dziwnego, że gra szybko została wycofana ze sprzedaży i na zawsze zapamiętana jako jedna, wielka katastrofa.
Haze
Wracamy do czasów początku PlayStation 3, kiedy Sony musiało przyjąć na klatę nie tylko porażkę Lair, ale i stworzonego przez Ubisoft i Free Radical Design shootera Haze. W tamtych czasach grę promowano jako wielkiego konkurenta dla Halo, które było akurat w szczycie swojej popularności. Efekt był jednak tragiczny. Haze było nudną grą z kiepską historią, jeszcze słabszym AI i brakiem angażującej zawartości. Praktycznie nic się w tej produkcji nie udało, przez co Sony musiało przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Średnia ocen dobiła tylko do 55%. Słabo jak na pogromcę Halo.