Niepowstrzymany Uwe
Nawet Jack Thompson potrafił ustąpić, a ten pan ciągle nie może dać sobie z tym rady. Kto? Uwe Boll - reżyser wybitny inaczej, wstrząsający i niezmieszany, powraca z pomysłem na sequel BloodRayne.
Niemiecki reżyser poinformował, że mimo posiadania praw do kilku gier, nie zamierza kręcić następnych części opartych na nich filmów. Tu jednak dobre wieści się kończą, ponieważ - jak określił - bardzo podoba mu się dźwięk słów BloodRayne 2. Krąży mu po głowie ukazanie dhampirzycy w kilku okresach historycznych, w tym na Dzikim Zachodzie oraz podczas II Wojny Światowej.
Boll stwierdził też, że ciągle wiąże wielkie nadzieje z filmowymi adaptacjami gier komputerowych. Powiedział: "W tamtym roku mieliśmy wyłącznie Resident Evil 2, zaś w tym ukaże się więcej produkcji. Będą one bardziej zbliżone do kinowych przebojów, z lepszymi scenariuszami i obsadą". Już się boimy.