Od rynkowego debiutu komputerów Apple'a wyposażonych w procesory Intela, rozmaici fanatycy walczą, by uruchomić na nich system Windows XP (co teoretycznie - przynajmniej "od strony" procesora - powinno być możliwe). Niespodziewanie natykają się na rozmaite uniemożliwiające to problemy. Jednym z nich jest odmienny sposób, w jaki Macintoshe uruchamiają system operacyjny. Robią to bowiem za pośrednictwem EFI (Extensible Firmware Interface), nie zaś - jak PeCety bootują Windows XP - poprzez BIOS.
Vista dawała nadzieję na rozwiązanie tego problemu, ponieważ pojawiły się informacje, że nowa wersja Windows podczas uruchamiania również korzystać ma z EFI. Jeden z pracowników Apple'a wyjaśnia jednak, że z tego co mu wiadomo, Microsoft zamierza zastosować to rozwiązanie wyłącznie w przypadku 64-bitowej wersji systemu. A tej uruchomić na Maku nie będzie się dało siłą rzeczy - komputery z jabłkiem nie są jeszcze wyposażane w takie układy. Jeszcze inne źródła informują, że gigant z Redmond w ogóle zarzucił pomysł z EFI.
Mimo tych trudności, Apple nie zamierza odwodzić swoich klientów od prób uruchomienia na Makach systemu Windows (bo czemu właściwie firma miałaby to robić). Jednocześnie jednak nie planuje żadnego wsparcia dla ich starań - zdani są wyłącznie dla siebie. Cóż pozostaje - trzymamy kciuki!
Pracownik Apple'a stwierdził ostatnio, że uruchomienie systemu Windows Vista na Makach z procesorami Intela nie będzie tak łatwe, jak niektórzy mieli nadzieję. Nie ma więc powodu, by upatrywać w nim rozwiązania problemu "system z Redmond na komputerze z jabłkiem".