Rozważając przyjęcie do redakcji spółki autorskiej Domi i Grimnir, poprosiliśmy ich, jako rodziców nieletniej konsumentki, o próbny rzut okiem na grę dla dzieci. W tym samym czasie Butcher napisał już swój tekst o Arturze i Minimkach. Po chwili refleksji stwierdziliśmy, że mimo wszystko warto, na próbę, opublikować dodatkowy rzut okiem...
o było do przewidzenia. Od dłuższego czasu, jeśli pojawi się ciekawy film fantastyczny, ekspresem na fali jego popularności wypływa gra. Nie inaczej też potraktowano film Luca Bessona Artur i Minimki. W sumie rynek nie znosi próżni i jeśli jakieś niewinne dziecię po obejrzeniu filmu zawodzi, że ono też chce trwale okaleczyć lub w inny sposób unieszkodliwić paru Sługusów, ewentualnie polatać na przerośniętych komarach (moskitach), to dlaczego mu tego nie umożliwić. Oczywiście za odpowiednią gratyfikacją. W ten sposób właśnie powstała gra Artur i Minimki.
Pełen tekst znajdziecie tutaj