System oznaczeń kategorii wiekowych ESRB na pudełkach to jedno, a przestrzeganie go to już inna sprawa. Ale nawet sumienni, odpowiedzialni rodzice, korzystający z tego typu systemu podczas kupowania prezentu dla swej pociechy, nie zawsze sa w stanie uniknąć niebezpieczeństwa. Bo co dorośli mogą zrobić w sytuacji, gdy dziecko chociażby pożyczy grę bez ich wiedzy, a z samym graniem odpowiednio się ukrywa, np. czekając aż rodzice pójdą do pracy? W takich chwilach, z pewnością pomocne mogą okazać się zabezpieczenia dostępne we wszystkich nowych konsolach (przynajmniej tych stacjonarnych).
Jedyne co trzeba zrobić, to zainteresować się tą opcją i ustawić odpowiednio wysoki poziom zabezpieczenia. No i oczywiście nie zapomnieć o ustawieniu hasła blokującego te ustawienia. W konsolach Sony (PS3 i PSP) zastosowano system liczbowy, gdzie 1 to tryb najczulszy (najbardziej restrykcyjny), a coraz większe liczby oznaczają stopniowe łagodzenie ograniczeń. Z kolei w konsolach Microsoftu i Nintendo (X360 i Wii) zastosowano system ESRB we własnej (elektronicznej) osobie. W ten sposób możemy zabezpieczyć dziecko nie tylko przed nieodpowiednimi dla niego grami i filmami, ale nawet stronami internetowymi. Wystarczy tylko chcieć i o to zadbać.
Miejmy nadzieję, że wprowadzenie kontroli rodzicielskiej także do gier, chociaż w jakimś stopniu zwiększy poczucie odpowiedzialności rodziców za to, w co grają ich dzieci i zdejmie z gier etykietkę wroga publicznego numer jeden. W końcu filmy przecież nie są już aż tak piętnowane, więc może ta nadzieja nie jest jednak płonna...