Dyrektor ds. rozwoju w europejskim oddziale NCSoftu, Thomas Bidaux, na trwających właśnie europejskich targach Nordic Game tak wypowiedział się na temat World of Warcraft – „To ostateczny MMORPG, i ostateczny dinozaur. Jest wielki, bardzo drogi, i w ogóle pasuje do niego wszystko, co wiąże się z ogromem i „roztyciem”. Jeśli chcesz pokonać największego drapieżnika w okolicy, nie masz zbyt wielu możliwości. Musisz być jeszcze większy, a to bardzo trudne zadanie. Myślę, że pościg za tym potworem... nie może się udać. Jeśli chcesz osiągnąć sukces w gatunku gier online, musisz spróbować innego podejścia”.
Thomas uważa, że większość MMORPG-ów ma problem ze swoją dumą. „Chcą być większe od hitu Blizzarda, i nie udaje im się to. Jeśli chce się osiągnąć sukces, trzeba przetrwać – jako dinozaur, trzeba znaleźć odpowiedni dla siebie ekosystem. Własną nisze rynkową, odpowiednich klientów” – powiedział. Użył EVE Online, kosmicznego MMO islandzkiego studia CCP, jako przykładu sukcesu takiego podejścia. Według niego, firma ta wybrała „ekosystem” z dala od tradycyjnego, z magią i mieczem w roli głównej. I ich gra rozkwita, liczba subskrybentów ciągle dynamicznie rośnie.Kończąc swoją wypowiedź, Thomas poradził deweloperom kreatywne myślenie o nietradycyjnych rodzajach gier online, takich jak te związane ze sportem, sztukami walki czy też przedstawiających rozgrywkę z innej perspektywy (np. klasyczny, „oldshoolowy” widok z boku). I racja – dróg do osiągnięcia sukcesu jest wiele, a większe zróżnicowanie tytułów dostępnych na rynku jest przez graczy zawsze pożądane.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!