Dotychczas sieciowe FPS-y służyły zazwyczaj do zabawy, o ile dany gracz nie był "pro playerem". Teraz zarabianie na FPS-ach stanie się możliwe nawet dla amatorów. Pionierem na tym polu chce być londyńska firma Kwari, która tworzy grę nowego typu - Kwari. Już na wstępie można wytknąć autorom brak innowacji co do nazwy, ale warto przyjrzeć się pozostałym detalom.
"Grę będzie można ściągnąć za darmo, ale zamiast abonamentu obowiązuje tutaj unikalny system free-to-play/pay-to-play. Oznacza to, że płacić się będzie za amunicję, a nie okresową subskrypcję" - poinformowało Kwari.
Przed rozpoczęciem zabawy gracze ustalają, ile wynosi nagroda za każde trafienie - stawka może wynosić od 1 centa do 1 USD. Podczas rozgrywki pieniądze są automatycznie przekazywane z konta trafionego do konta trafiającego. W efekcie kwota, jaką posiada gracz, będzie prawie odzwierciedlała jego stan zdrowia.
Dodatkowy kąskiem będą tzw. "jackpot prizes". Pieniądze będą napływać do tej puli ze wszystkich serwerów, gdy ktoś w trakcie walki zada sam sobie obrażenia (np. upadek z wysokości). Autorzy liczą na to, że sumy zbierane w ten sposób będą przybierać imponujące rozmiary: "Gdy zagrasz w Kwari, szybko zrozumiesz, że zorientowanie na pieniądze wymusza całkiem inne podejście niż w innych FPS-ach... Wraz ze wzrostem puli użytkowników, mamy nadzieję uzyskiwać w "jackpocie" kilka milionów dolarów, które pójdą do rąk jednego gracza - Kwari milionera".
Beta testy gry zaczynają się już w przyszłym tygodniu, więc jeżeli ktoś poważnie myśli o zabawie zarabianiu w tej grze, powinien niezwłocznie udać się na oficjalną stronę Kwari i tam dokonać formalności. Pełnej wersji należy wyglądać pod koniec tego roku.