Kiedy Terminator mówi: "I'll be back", to dotrzymuje słowa. Wielki, miejmy nadzieję, powrót robota w ludzkiej skórze odbędzie się równocześnie na dużym, jak i tych mniejszych, domowych ekranach. Film zatytułowany Terminator Salvation: The Future Begins doczeka się bowiem adaptacji w wersjach na PeCety, konsole nowej generacji i telefony komórkowe.
Kiedy film idzie w parze z grą, zawsze powstaje obawa o jakość drugiego z wymienionych produktów. Ponieważ jednak gracze-kinomani lubią się połudzić, nie można zabrać im tej przyjemności i tym razem. Są też bowiem fakty, przemawiające za tym, że gra może odnieść sukces - nie jest ona robiona na tzw. łapu-capu, a czasu na wykończenie projektu jest jeszcze sporo. Trzymamy kciuki.