Odpowiadając na zadane przed momentem pytanie: może, ale nie musi. Mamy tutaj bowiem drugiego bardzo groźnego zawodnika. TDU wkroczyło na arenę walki sporo wcześniej od swojego przeciwnika i tak jak weszło z przytupem, tak jego echo cały czas jest słyszalne. Ogromna, wiernie oddana wyspa o powierzchni 1600 km², ponad 100 aut oraz motocykli oddanych prawie tak wiernie, jak tylko się dało, oraz niczym nieskrępowana wolność i pełno innych kierowców z całego świata dookoła nas - to wszystko wraz z niebezpiecznie wręcz przyjemnym modelem jazdy składa się na grę niezwykłą. Rewolucyjną - i nie jest to wcale określenie przesadzone.
Odpowiadając na zadane przed momentem pytanie: może, ale nie musi. Mamy tutaj bowiem drugiego bardzo groźnego zawodnika. TDU wkroczyło na arenę walki sporo wcześniej od swojego przeciwnika i tak jak weszło z przytupem, tak jego echo cały czas jest słyszalne. Ogromna, wiernie oddana wyspa o powierzchni 1600 km², ponad 100 aut oraz motocykli oddanych prawie tak wiernie, jak tylko się dało, oraz niczym nieskrępowana wolność i pełno innych kierowców z całego świata dookoła nas - to wszystko wraz z niebezpiecznie wręcz przyjemnym modelem jazdy składa się na grę niezwykłą. Rewolucyjną - i nie jest to wcale określenie przesadzone.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!