Nominacje w kategorii prezentuje: Grimnir Niektórzy ludzie uważają, że zarówno film, jak i gra mogą się obyć bez fabuły. Takie wnioski przynajmniej odbiorca wyciąga, analizując rozmaite nowe produkcje. Jednak zdarzają się tacy twórcy gier, którzy chętnie zatrudniają utalentowanych autorów do tworzenia fabuły. Szlachetny ten proceder owocuje tytułami, które na długo zapadają w pamięć, nawet gdy są już od dawna usunięte z twardego dysku lub – w przypadku konsol – kurzą się gdzieś na dnie szafy. W tegorocznym plebiscycie to mnie osobiście przypadło zadanie przedstawienia Wam – Czytelniczki i Czytelnicy – redakcyjnych nominacji do tytułu „Najlepszej fabuły stworzonej dla gry w roku 2007”. O miejsce w tej piątce walczyło sporo tytułów – punktów widzenia było niemal tyle, co nominujących. Jednakże kilka gier wyraźnie wysunęło się na prowadzenie. Oto one...
Niektórzy ludzie uważają, że zarówno film, jak i gra mogą się obyć bez fabuły. Takie wnioski przynajmniej odbiorca wyciąga, analizując rozmaite nowe produkcje. Jednak zdarzają się tacy twórcy gier, którzy chętnie zatrudniają utalentowanych autorów do tworzenia fabuły. Szlachetny ten proceder owocuje tytułami, które na długo zapadają w pamięć, nawet gdy są już od dawna usunięte z twardego dysku lub – w przypadku konsol – kurzą się gdzieś na dnie szafy. W tegorocznym plebiscycie to mnie osobiście przypadło zadanie przedstawienia Wam – Czytelniczki i Czytelnicy – redakcyjnych nominacji do tytułu „Najlepszej fabuły stworzonej dla gry w roku 2007”. O miejsce w tej piątce walczyło sporo tytułów – punktów widzenia było niemal tyle, co nominujących. Jednakże kilka gier wyraźnie wysunęło się na prowadzenie. Oto one...
Oto nasze nominacje
Nominacja pierwsza: Bioshock
Gra dostępna na platformy: Xbox 360, PC
Strona oficjalna gry: tutaj
Szalona wizja, która powstała w głowach twórców niezapomnianej serii SystemShock. Już samo tło fabularne przypomina kreację utalentowanego, acz nie do końca stabilnego psychicznie pisarza. Otóż wielki filantrop i wizjoner, Andrew Ryan, zbudował podmorskie miasto Rapture – utopię – i oddał je do użytku najwybitniejszych umysłów. W krótkim czasie odkryto, że w okolicach Rapture można pozyskiwać substancję, mającą niewiarygodny wpływ na genotyp. Droga do długowieczności stanęła otworem przed rzeszą zamieszkujących miasto naukowców, artystów i innych tęgich umysłów. Podobne odkrycie jednakże zawsze ma swoją cenę – o ów genetyczny skarb, substancję ADAM, zaczęły się toczyć walki. Dwie dekady od swojego powstania Rapture stało się z utopii dystopią. I to właśnie tam trafia nasz bohater, wprost do podwodnego, genetycznego piekła
Nominacja druga: Call of Duty 4: Modern Warfare
Gra dostępna na platformy: Xbox 360, PlayStation 3, PC
Strona oficjalna gry: tutaj
FTa gra w trybie kampanii to w zasadzie świetne, interaktywne kino wojenne, jakiego próżno szukać ostatnio na srebrnym ekranie. To jednocześnie jeden z tych rzadkich przypadków, gdy trudno komukolwiek sarkać na liniowość rozgrywki i jej kompleksowe oskryptowanie. Wszystko tu dzieje się zgodnie z założeniami scenariusza, do tego w takim tempie i tak soczyście, że trudno się oderwać od ekranu choćby po to, by uzupełnić braki płynów w organizmie... W tej wersji naszej współczesności źle się dzieje na Wschodzie. Mamy w tle wojnę domową w Rosji i krwawe przejęcie władzy w bliskowschodnim państwie. Oczywiście na to drugie wydarzenie reagują natychmiast Amerykanie. Mamy też dwóch bohaterów – agenta SAS i jankesa z Marine Corps, których losy przeplatają się w wojennej zawierusze. Co z tego wyniknie? To trzeba już zobaczyć na własne oczy...
Nominacja trzecia: Kane & Lynch: Dead Men
Gra dostępna na platformy: Xbox 360, PlayStation 3, PC
Strona oficjalna gry: tutaj
Kolejna pozycja z gatunku interaktywnego kina – tym razem nawiązująca do najbardziej brutalnych obrazów sensacyjnych. Niejaki Kane, dawniej bezlitosny najemnik pracujący dla tajemniczej i arcypotężnej organizacji przestępczej, odsiaduje wyrok (a raczej czas, jaki pozostał do wykonania wyroku, bo skazany jest na karę najwyższą) w amerykańskim więzieniu. Podczas przenosin do celi śmierci towarzyszy mu psychopatyczny osobnik, przedstawiający się jako Lynch. Nagle konwój zostaje zaatakowany, dookoła roi się od najemników, a nowy znajomy wyprowadza Kane’a do bezpiecznego schronienia, w którym już oczekują dżentelmeni, o których śmierci był dotąd przekonany... Akcja jest wartka, pełna pościgów, strzelanin i brawurowych akcji. Bohaterowie są specyficzni, trudno się z takimi oprychami utożsamiać, ale oplatająca ich intryga nie pozwala na chwilę wytchnienia. Mocne kino dla dorosłych.
Nominacja czwarta: Mass Effect
Gra dostępna na platformy: Xbox 360
Strona oficjalna gry: tutaj
Wystawna, rozbudowana space opera, która wyszła spod ręki specjalistów od elektronicznych gier fabularnych ze studia BioWare. Chyba nie trzeba naszym Czytelniczkom i Czytelnikom – było nie było, smakoszom gier – tłumaczyć, czego należy oczekiwać od tych twórców. Zawsze starają się dostarczyć niebanalną, wielowątkową opowieść, nie zaniedbując bynajmniej głównej, pełnej umiejętnie dawkowanych suspensów linii scenariusza. Naszym alter ego jest komandor Shephard (płci zależnej od gustów grającej osoby), a z SSV Normandy podróżujemy po rozległym (wszech)świecie gry, tropiąc zagadkę pradawnej, zaawansowanej technologicznie rasy i szukając rozwiązania dla militarnych problemów. Towarzyszy nam barwna kompania przyjaciół, spośród których – jak to zwykle bywa w produkcjach BioWare – możemy postarać się wykroić swoją drugą połówkę. Fantastyczna – w każdym owego słowa znaczeniu – rozrywka na wiele, wiele godzin.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!