Nimród Antal – „Motel” - recenzja filmu DVD

mastermind
2008/02/20 21:00
0
0

Gdy ktoś podgląda cię w motelu...

Gdy ktoś podgląda cię w motelu...

Gdy ktoś podgląda cię w motelu..., Nimród Antal – „Motel” - recenzja filmu DVD

Nimród Antal, reżyser znakomitych Kontrolerów z 2003 roku, tym razem postanowił nam opowiedzieć historię dość kameralną, ale za to mrożącą krew w żyłach i co najmniej równie klaustrofobiczną.

Zresztą zestawienie konwencji thrillera ze słowem „klaustrofobia” jest dość oczywiste. Wszak kilka znakomitych tytułów tego gatunku rozgrywało się na dość ograniczonej przestrzeni. Mieliśmy już bohaterów zamykanych w trumnie (Obłęd), mieszkaniu (Wstręt), dziwnej architektonicznej konstrukcji (Cube); krótko pisząc, inwencja twórców w tej materii poszła już właściwie w każdym kierunku. Były rzecz jasna i takie filmy, w których więzieniem bohaterów stawał się przydrożny motel. I w tym aspekcie Motel Nimróda Antala w zasadzie niczym się nie wyróżnia. Oto mająca problemy para, która w zasadzie jest już tuż, tuż przed rozwodem, zostaje zmuszona awarią samochodu do tego, by spędzić noc w obskurnym i podrzędnym hoteliku. Za oknami zimno, a w pokoju z łazienką, choć jasno, to przytulnie raczej nie jest. Pewnie ze względu na wszechobecny brud, który, rzecz jasna, przeszkadza zwłaszcza Amy (Kate Beckinsale). Dobrze, że chociaż telewizor dali, choć przecież zamiast wideo mógłby być odtwarzacz DVD. Tylko czy na pewno dobrze? Za sprawą wideo właśnie David (w tej roli całkiem niezły Luke Wilson) odkryje, że w motelu dzieją się rzeczy co najmniej dziwne, by nie powiedzieć – przerażające.

Otóż pewna samozwańcza grupka filmowców kręci w nim tzw. snuff movies – mówiąc bez ogródek, sceny tortur i mordów realizowane w czasie rzeczywistym, na prawdziwych, wrzeszczących z bólu i ze strachu bezbronnych ofiarach. Jak nietrudno się domyślić, para, którą ulokowano w jednym z pokoi i której podsunięto specjalnie rzeczone kasety, ma stać się kolejnym obiektem pasji filmowców-sadystów. Jak widać, sytuacja wyjściowa niezbyt wyszukana, ale nie znaczy to wcale, że Motel należy przekreślić.

Wprost przeciwnie! Przede wszystkim film jest znakomicie zrobiony pod względem technicznym. Przez blisko półtorej godziny seansu akcja nie zwalnia ani na moment, a zważywszy na ograniczone pole działań bohaterów, widać, że Nimród Antal świetnie sobie radzi z budowaniem atmosfery napięcia i strachu. Trzeba przy tym koniecznie dodać, że unika przy tym całkowicie epatowania makabrą. Motel w najmniejszym stopniu nie przypomina Hostela czy Piły, a ładunek strachu jest w nim chyba większy niż w obu przywołanych razem. Co, nawiasem mówiąc, nie po raz pierwszy stanowi potwierdzenie starej prawdy, że straszy nie to, co widać – czasem z detalami – ale to, co sugestywnie zasugerowane i czego nie widać właśnie!

Drugim atutem filmu są zdjęcia naszego rodaka, Andrzeja Sekuły. Umiejętnie operuje on mrokiem, światłocieniami, rozproszeniem światła, posługuje się zasłonami, które częściowo deformują kształty i rysy twarzy postaci; generalnie ma znakomite wyczucie, a kamera kierowana jego ręką buduje świetnie duszną atmosferę. To akurat nic dziwnego, gdy przypomnimy, iż Sekuła jest autorem zdjęć m.in. do Wściekłych psów i Pulp Fiction Quentina Tarantino. Trzeci atut filmu to aktorstwo. Uświadomić sobie bowiem trzeba, że nieomal przez trzy czwarte seansu para Luke Wilson i Kate Beckinsale przebywa na ekranie bez innych towarzyszy. Jako zastraszeni i przerażeni do drżenia kości motelowi goście są niezwykle przekonujący i po prostu ciągną film.

Dość interesująco, choć nie jakoś nadzwyczaj rewelacyjnie, przedstawiają się również dodatki na DVD. Znajdziemy wśród nich alternatywny początek filmu (!), dwudziestominutowy reportaż z planu, w którym twórcy prezentują pogłębiony rys postaci i zdarzeń, scenę (jedną...) niewykorzystaną oraz... snuff movie, który znalazł się na filmowych kasetach, tym razem w pełnej, nieocenzurowanej wersji. Czy Motel jest zatem dziełem genialnym? Oczywiście nie. To po prostu kawał dobrze zrealizowanego thrillera, w którym znać rękę twórcy potrafiącego w umiejętny sposób połączyć wszystkie elementy układanki.

Oczywiście można się czepiać, że temat nienowy, że powielono pewne schematy, że sytuacja rozwija się raczej zgodnie z przewidywaniami, że pewne rozwiązania fabularne są nieco naciągane, ale... Motel nie pretenduje do miana dzieła wybitnego/genialnego/głębokiego* (*niepotrzebne skreślić). To po prostu film, który ma umożliwić miłe spędzenie czasu przed ekranem z kubełkiem popcornu w ręku.

Trailer

GramTV przedstawia:

Plusy: + zdjęcia + aktorstwo + duszna atmosfera zaszczucia Minusy: - mało oryginalny Tytuł: Motel Reżyser: Nimród Antal Scenariusz: Mark L. Smith Zdjęcia: Andrzej Sekuła Muzyka: Paul Haslinger Obsada: Luke Wilson, Kate Beckinsale, Frank Whaley, Ethan Embry i inni Produkcja: USA, 2007 Dystrybucja: Imperial – Cinepix Cena: 54 zł Strona WWW: tutaj

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!