Dawno, dawno temu, zanim komputery zyskały swoją popularność, grupy dzieci wylegały tłumnie na podwórka. Królował wtedy pewien rodzaj gier, w których ich uczestnicy przybierali na czas zabawy określone role. Domeną chłopców była zabawa w "policjantów i złodziei" i w "wojnę". Dziewczynki preferowały raczej zabawę w "dom", ale zdarzały się oczywiście chlubne (lub, jak kto woli – niechlubne) wyjątki z obydwu stron. Odgrywano także postacie inspirowane bieżącym repertuarem telewizyjnym i kinowym.
Baldurs Gate jest niewątpliwie klasycznym cRPG. Jednakże zanim jeszcze powstały komputery osobiste, drogę z Candlekeep do Wrót Baldura przemierzyło już tysiące postaci. Jak to możliwe? Sekret tkwi w kawałku papieru, kilku kostkach i odrobinie wyobraźni. Przeczytajcie zatem, czym są papierowe RPG.