Electronic Arts bierze pożyczkę

Zaitsev
2008/05/12 12:36

Take-Two od dłuższego czasu dzielnie opiera się kolejnym działaniom Electronic Arts, których celem jest podpisanie przez obie strony umowy przejęcia. Kolejnym ruchem EA w tej batalii jest wzięcie kredytu wysokości aż 1 miliarda USD!

Firma Electronic Arts już od dłuższego czasu kokietuje Take-Two, aby móc przejąć wydawcę m.in. BioShocka i GTA. Jeszcze w lutym Elektronicy byli gotowi zapłacić nawet 26 USD za każdą z akcji T2, jednak i to nie pomogło. Electronic Arts bierze pożyczkę

Teraz, jak donosi portal Next-gen.biz, EA zaciągnęło pożyczkę na wysokość, bagatela, 1 miliarda USD. Należy zaznaczyć, że firma już ma od dawna odłożone 2,1 miliarda USD, które teoretycznie wystarczą na pokrycie kosztów przejęcia Take-Two.

Jeżeli Electronic Arts naprawdę zależy na tym przejęciu, to wkrótce może faktycznie być zmuszone jeszcze bardziej podnieść stawkę. Wszak do T2 wciąż szerokim strumieniem płyną zyski ze sprzedaży Grand Theft Auto IV.

Komentarze
49
Vojtas
Gramowicz
13/05/2008 01:21

Quatre> A co w tym takiego czarnego? Nie wiem dlaczego EA jest kreowane na największego wroga> graczy i ludzkości :/Dla mnie EA nie jest największym wrogiem ludzkości - w końcu wydają sporo gier na PC - ale już w tej chwili wymienię konkretne argumenty, dlaczego do EA mam spore zastrzeżenia:1. Przejęcie Take Two przez EA oznacza przejęcie licencji na GTA, Mafię, Bioshocka, Dungeon Siege, Civilization, gry 2K Sports (NBA, NHL, MLB etc) i jeszcze kilka innych. Odpowiada Ci kumulacja w jednym ręku tylu znanych marek? Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której EA zleca zrobienie następnej części Cywilizacji innej firmie niż Firaxis Sida Meiera - a są do tego zdolni: tak ostatnio zrobili z SimCity, kultową grą autorstwa Willa Wrighta. EA zleciło jego produkcję Tillted Mill, które spartaczyło robotę wypuszczając potworka Societies. Myślisz, że dla ludzi, którzy tylko liczą, tradycja serii, nomen omen, się liczy? Bullshit.2. Tajemnicą poliszynela jest, że EA kupiło wiele firm tylko dla praw licencyjnych do ich sztandarowych tytułów; kilka z nich później zamknięto m.in. Westwood, Bullfrog czy Origin - ekipy ogromnie zasłużone. Nie ma żadnych reguł, nie ma żadnych skrupułów. Gdyby przykładowo EA było wlaścicielem LEGO, a to przynosiłoby straty, to po prostu by ich skasowali (a wierz mi, L miało poważne kłopoty finansowe jeszcze 4 lata temu). A to że firma jest legendą? Nie ma znaczenia. Nie ma wybacz. Dla nich liczą się wyłącznie pieniądze.3. Tworzenie konglomeratu wydawniczo-developerskiego sprawia, że gry są bliższe marketingowcom i księgowym niż graczom - seryjna produkcja, brak innowacji, zupełna olewka klientów (brak nowych łatek, całkowite cofanie wsparcia, wyłączanie serwerów multi), arogancja w komunikacji, chore deadline''y, a wręcz nakazy przyspieszenia prac wbrew opiniom developerów, wymuszanie zmian, by "zwiększyć atrakcyjność dla grupy docelowej" , windowanie cen (najnowszy przykład: Rock Band) - skoro kochają GTA, to kupią i drożej. Miło prawda?Tyle na dobry początek. Proponuję też porozmawiać z przedstawicielami społeczności BF-a czy NFS-a nt. ich relacji z EA.

Usunięty
Usunięty
12/05/2008 22:36

Co za nieszczęście niech te "paploki'' z EA się czymaja zdala od gta bo czego sie niedotną to spiepszą!!!!!!!!BTW: Blizzard i tak przejmie wszystko to ino kwestia czasu, i niebędzie już kiczowatych gier które wychodzą co miesiąc :D:D:D

Usunięty
Usunięty
12/05/2008 22:29

EA, to właśnie Fifa i Simsy. Twierdzących tak, wcale nie nazwę "pokemonami", jak to ktoś ich wcześniej ujął. Prawdą jest ,że zdarzają się nieliczne produkcje, które nie są cyklicznie wydawane, ale co z tego ? Zwykle tworzą je niezależne studia, które przygarnia pod swoje skrzydła bogate EA ( bo wywęszyło kasę ).Może się mylę ? Mam prawo wyrażać swoje opinie na temat wydawania gier, które ukazują się jedynie po to, żeby nabić kieszenie producenta. Ludzie to kupują, no cóż. Ja nikomu przecież tego nie zabronię - ba! Nawet nie ma to sensu. Młodsi gracze z pewnością ucieszą się z Simsów 10, czy NFS 69 :-) Tylko starsi gracze ponarzekają ,że to znowu kolejny raz to samo wyszło. Wkurza mnie również próba przejęcia innych firm, no ale co na to poradzić. Prawa rynku i tyle. Ważne, żeby gry się rozwijały i powstawały coraz to lepsze tytuły, a gracz miał wybór czy woli pograć w Simsy, czy np. takiego Wiedźmina ;-)




Trwa Wczytywanie