Test Drive Unlimited 2 - zapowiedź

Paweł Pochowski
2011/01/10 10:55

Test Drive Unlimited 2 jest grą, na którą już od wielu miesięcy ze zniecierpliwieniem oczekuje wielu graczy. Jako że premiera zbliża się wielkimi krokami postanowiliśmy podsumować wszystko, co do tej pory wiadomo o tym tytule.

Test Drive Unlimited 2 jest grą, na którą już od wielu miesięcy ze zniecierpliwieniem oczekuje wielu graczy. Jako że premiera zbliża się wielkimi krokami postanowiliśmy podsumować wszystko, co do tej pory wiadomo o tym tytule.

Eden, wersja 2.0 Test Drive Unlimited 2 - zapowiedź

Początek roku 2011 zapowiada się niezwykle ciekawie. Na półkach pojawi się wiele bardzo ważnych tytułów, reprezentujących wielkie i znane marki. Wystarczy przywołać w tym miejscu Bulletstorm, Dead Space 2, Deus Ex: Human Revolution, Gears of War 3 czy Shift 2: Unleashed, by udowodnić, że to nie przelewki. Test Drive Unlimited 2 jest jednak tytułem, który nie musi obawiać się żadnej konkurencji. Jedynka sprzedała się w setkach tysięcy egzemplarzy i zyskała ogrom fanów na całym świecie. Nic dziwnego, przyglądając się grom wyścigowym ze świecą szukać drugiej takiej produkcji. Zupełnie więc naturalne jest to, że TDU2 jest przez wielu graczy jednym z najbardziej wyczekiwanych tytułów roku 2011. Na szczęście – jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem – grę dostaniemy już w przyszłym miesiącu.

A wygląda na to, że będzie to sequel idealny. Twórcy Test Drive Unlimited 2 uważnie wsłuchali się w prośby graczy starając się wprowadzić wszystko to, czego brakowało fanom w pierwszej części. Efektem tego są mocno rozbudowane aspekty współpracy oraz kooperacji, w tym także ulepszenie instytucji klubów i zwiększenie ich możliwości. Następną bardzo ważną innowacją jest wprowadzenie drugiej wyspy (Ibiza), a także dodanie nowych dróg na samym O’ahu. Przy tym wszystkim cykl dnia i nocy oraz dynamiczny system pogodowy brzmią śmiesznie, ale nie można ich ignorować – podczas rozgrywki będą bardzo ważne. I choć mamy pewne zastrzeżenia co do systemu sterowania oraz listy samochodów, dajemy Eden Studios kredyt zaufania. W końcu zapracowali na niego wydając Test Drive Unlimited.

”Whoah! We’re going to Ibiza!”*

Pracownikom Eden Studios trzeba przyznać medal za mistrzowskie przetrzymanie graczy w niepewności – nie od razu bowiem ujawnili, że w Test Drive Unlimited 2 znajdą się aż dwie wyspy. Początkowo poinformowali jedynie, że ścigać będziemy się na Ibizie. Dopiero z czasem powiedzieli, że oprócz tego w grze znajdzie się także stare, dobre O’ahu. Dzięki temu zabiegowi na graczy czeka mnóstwo wyśmienitej zabawy. Sama Ibiza, na której rozpocznie się nasza przygoda z TDU 2, oferować będzie zabawy na bite 20 godzin. A przecież oprócz tego w każdej chwili (gdy tylko osiągniemy dziesiąty poziom doświadczenia) przenieść się możemy na Hawaje, gdzie także będzie wiele do zrobienia. Co ważne Ibiza, podobnie jak O’ahu, została odtworzona niezwykle precyzyjnie, z dbałością o każde wzgórze, plażę, lasek i polanę. Twórcy przy jej tworzeniu ponownie sięgnęli po zdjęcia satelitarne, co zapewni odpowiednio wysoką jakość wykonania tego miejsca.

Na obu wyspach czekać będzie na nas około 3000 kilometrów dróg, i to zarówno tych asfaltowych, jak i zupełnie terenowych. To następna ważna nowość: w Test Drive Unlimited 2 w każdej chwili możemy zjechać z dróg asfaltowych i pomknąć na przełaj przez las lub łączkę. O’ahu w dużej mierze nie będzie różnić się od tego z pierwszego Test Drive Unlimted (no bo i jak, skoro powstało w oparciu o zdjęcia satelitarne), ale za to twórcy dodali na nim blisko 600 kilometrów dróg off-roadowych. Jeżeli więc lubicie czasem porządnie wybrudzić swoje śliczne autko, to będziecie mieli ku temu doskonałą okazję. Swoją drogą miejmy nadzieję, że autorzy nie zapomną o stworzeniu myjni.

Oczywiście po tych wszystkich szutrowych drogach, lasach czy bagnach nie będziemy musieli jeździć ani Aston Martinem, ani Ferrari, ani innym samochodem totalnie do tego nieprzystosowanym. Biorąc pod uwagę terenowe wycieczki, Eden Studios postanowiło wprowadzić do Test Drive Unlimited 2 zupełnie nowy rodzaj samochodów. Będziemy mogli zasiąść za sterami terenówek oraz SUV-ów. Audi Q7, Range Rover czy Volkswagen Touareg uratują naszą Pagani Zondę F przed pobrudzeniem, a może nawet i zniszczeniem.

100 prosto, potem lewy trzy, ciąć

Nowe miejsca do jazdy terenowej i specjalne samochody do niej przeznaczone to idealne warunki do stworzenia nowych rodzajów wyścigów. Twórcy na szczęście wymyślili coś więcej, niż zwykłe wyścigi, tyle że po trudniejszym terenie. Owocem ich starań jest kolejna nowość – zawody w trybie kooperacji. Będą to wyścigi na orientację, to jest bez GPSu wskazującego nam drogę, za to z siedzącym na naszym prawym przednim siedzeniu pilocie, którego zadaniem będzie baczna obserwacja trzymanej w rękach mapy oraz odpowiednie instruowanie nas co do kierunku jazdy oraz ewentualnych jego zmianach. Pomysł o tyle prosty, co zarazem całkiem obiecujący. Szczególnie jeśli wyobrazimy sobie sytuację współpracy z jakimś bardzo dobrym znajomym. Oczywiście Test Drive Unlimited 2 nie stanie się dzięki niemu rajdową symulacją, ale miło, że twórcy pomyśleli o takiej możliwości.

Cała ta jazda na prawym fotelu u innego kierowcy związana jest z kolejną innowacją w TDU 2. Będziemy mogli wysiąść z samochodu! Możliwość ta będzie dostępna jedynie w określonych miejscach, ale może to i lepiej? Z auta wysiądziemy np. po to, aby z bliska przyjrzeć się samochodom znajomych lub rywali czy też by przespacerować się brzegiem hawajskiej plaży lub pójść na dobrą imprezę. Albo do kasyna – jest to znowu coś, czego nie było w pierwszym Test Drive Unlimited. W kasynach grać będziemy o wysokie stawki pieniężne, w tym także o nowe samochody. Miejmy tylko nadzieję, że kupowanie żetonów nie będzie wymagać wydawania prawdziwych pieniędzy.

GramTV przedstawia:

Zresztą, co tu dużo ukrywać, jeśli chodzi o nowości w Test Drive Unlimited 2, to twórcy naprawdę się starają. Przede wszystkim odpowiadając na prośby fanów zdecydowali się na wzmocnienie wewnętrznych społeczności w grze. Dzięki temu nadali większe przywileje klubom oraz ich członkom. Od teraz niektóre z samochodów mogą być ekskluzywnymi tylko dla jednego, danego klubu, a przejażdżka nimi wymagać będzie wypożyczenia posiadanego przez klub egzemplarza. Dodatkowo dochodzi możliwość organizacji zawodów pomiędzy klubowych, a także wiele innych opcji zapewniających lepszą zabawę. Osom! Trzymaj dystans!

Ciekawie zapowiadają się nowe tryby wyścigów. Pojawią się pojedynki „jeden na jednego”, w których wygrany – niczym w najlepszych filmach akcji z samochodami w roli głównej – staje się posiadaczem obu aut. Innym nowym trybem zabawy będzie „podążanie za liderem”, albo też rodzaj wyścigu w którym każdy z graczy będzie musiał utrzymywać odpowiednią odległość od kierowcy jadącego przed nim. Zapowiada się całkiem interesująco.

Jeżeli jednak ktoś nie lubi się ścigać, to Test Drive Unlimited 2 nie będzie go do tego zmuszać. System zdobywania kolejnych poziomów przyznawać będzie punkty za aktywność w czterech obszarach: wyścigach, integrowaniu się ze społecznością, odkrywaniu mapy oraz kolekcjonowaniem pojazdów. Fajnie, że gra nie będzie zmuszała do wyścigów kogoś, kto zupełnie nie będzie miał na to ochoty. Zresztą, nie da się ukryć, że pierwszy Test Drive Unlimited był pod tym względem bardzo podobny.

Ważną rolę w Test Drive Unlimited 2 będzie pełnić prowadzenie luksusowego życia, obfitującego w piękne samochody, drogie jachty (pojawi się możliwość ich zakupu), nadmorskie wille i wystawne przyjęcia. Jak mówią sami twórcy TDU 2, gra jest właśnie o szybkich samochodach, pięknych ludziach i bogatym życiu. To taki symulator luksusowego życia, czyli co by było gdyby Twój tata był arabskim szejkiem lub posiadał własną wytwórnię filmową. Podobnie jak w TDU, w „dwójce” naszego wirtualnego bohatera będziemy mogli dowoli przebierać w ciuchy najlepszych projektantów i wyposażać w ekstra drogie dodatki. Garnitur od Armaniego będzie naszym ubraniem roboczym, a drogich zegarków będziemy mieli na pęczki. Podobnie jak wystawnych mieszkań. No i oczywiście kilkunastu pojazdów w garażach. W grze nie zabraknie także systemu aukcyjnego, za pomocą którego będziemy mogli sprzedawać własne lub też nabywać używane samochody innych graczy. Zobaczmy więc, co my tu mamy: szybie auta, drogie mieszkania, piękne kobiety i hazard. Wybuchowa mieszanka.

Gdy zapada zmrok Jako że Ibiza pochwalić się może niezwykle bogatym nocnym życiem (zresztą O’ahu też pewnie tętni życiem aż do wczesnych godzin porannych) twórcy postanowili do TDU 2 wprowadzić cykl dobowy. Oznacza to, że będziemy jeździć zarówno w dzień, jak i w nocy, a podczas zabawy popodziwiamy wędrujące po niebie słońce, jak i jego wschody i zachody. Chociaż nie zawsze! Kolejna z nowości, system dynamicznej zmiany pogody, może sprawić, że zamiast czystego nieba i pięknego słońca ujrzymy jedynie ciemne chmury i spadające z nich krople deszczu.

Wszystko to brzmi niezwykle cudownie, jednak na tym idealnym obrazie istnieją dwie małe rysy. Po pierwsze w pudełkowej wersji gry obecnych będzie jedynie około stu samochodów. To mniej niż w pierwszym Test Drive Unlimited, dodatkowo motocykle nie będą w grze dostępne od samego początku, a pojawią się dopiero po jej premierze w formie DLC. Pachnie to wszystko niezłym skokiem na kasę – tym bardziej, że na „startowej” liście brakuje takich marek jak Lamborghini czy Nissan. Były one dostępne w „jedynce”, jak i zapowiedziano ich obecność w „dwójce”. Znając życie, Eden Studios systematycznie wydawać będzie kolejne mikrododatki z nowymi samochodami, zachęcając nas do wydawania pieniędzy.

Po drugie natomiast istnieją pewne zastrzeżenia co do modelu sterowania samochodami, o których informują betatesterzy. Nam nie dane było pograć w betę Test Drive Unlimited 2, ale jeżeli faktycznie Eden Studios sknociło coś przy modelu kierowania samochodami, to może rozłożyć cały projekt na łopatki. Ufamy jednak, że tak doświadczonym twórcom nie przytrafi się taka gafa, a do czasu premiery wszystkie wątpliwości w obu wyżej wymienionych sprawach zostaną rozwiane. A tym czasem odliczamy dni do premiery, nie mogąc doczekać się wylądowania na Ibizie. Do zobaczenia w raju!

*Cytat pochodzi z piosenki Vengaboys – “We’re going to Ibiza”

Komentarze
38
Usunięty
Usunięty
09/02/2011 15:26

No i stalo sie zagralem w oficjalna wersje tdu 2 :) To jest półprodukt kazdy kto gral w 1 nie powinien grac w tdu2.... Grafika bylejaka a wymagania ogromne sterowanie... maluch racer... brak regulacji siedzen jedna kamera we wszystkich autach ( wnetrza) zero dopracowania siedzac w aucie mam kierownice doslownie pod broda jak w czolgu...Atari z edenem zaserwowali nam pólprodukt wersje beta za ponad 100 zł ..niech sie w dupe pocaluja :)

Usunięty
Usunięty
16/01/2011 12:45

Tak sobie myslalem i doszedłem do wniosku ze TDU 2 skonczy tak jak PES 2008 2009 i 2010.Spaprali ta gre... zrobili z niej simsy ktore maja mozliwosc jazdy samochodami.Gdzies czytalem ze za jakis czas wyjdzie pierwszy DLC do TDU 2 ktory dodaje nowe auta.. smiech na sali jesli bedzie ich kilka to zaplacimy ponad 50 zł za jeden taki patch.Tą wersja panowie z atari usmiercili TDU ktore bylo wedlug wiekszosci graczy ikona gier wyscigowych... Wiele straca przez to co zrobili a wlasciwie czego nie zrobili po uj w grze wyscigowej meblowanie mieszkania!!!!!!!!!!!!.Dla mnie to szczyt debilizmu im chyba na mózg padlo.napewno wiekszosc graczy TDU nie zakupi tej gry w dniu premiery bo beda sie bac ze pieniadze na gre zostana wywalone w bloto.Zaczna piracic i testowac no ale coz niema sie czemu dziwic ja sam pojde w ich slady beta byla fatalna wiec tdu 2 wersja oficjalna pewnie tez bedzie do du... porzez sterowanie ( symulator wózka widlowego) Mozna tylko pogratulowac Atari i firmie eden debilizmu i glupoty niech zaczna robic TDu The sims :) Pozdro

Usunięty
Usunięty
16/01/2011 00:31

Niestety Pitej, muszę Cię zmartwić, bo akurat tym razem goście z Atari i Eden o tym zapomnieli. Gdybym nie grał w betę i posłuchał ich na filmiku "devs diary" to bym uwierzył, bo goście mówią rozsądnie. Tylko ,że to o czym mówią nie ma kompletnego odwzorowania w grze... Nie wiem, czy doczekaliśmy takich czasów, że zamiast przyjemności z jazdy w grze wyścigowej ważniejsze jest umeblowanie domu, kupno jachtu i zabawa w kasynie? Ok, przyznaję się bez bicia, że mnie to chwyciło... ale na 5 minut. Tak na prawdę na pierwszym miejscu jest tu jazda i bez poprawnego jej odwzorowania, gra nie daje żadnej frajdy. W recenzji pada słowo "symulator luksusowego życia"-i chyba o to głównie autorom chodziło. Mniej samochodów a więcej bzdetów. To kasyno jeszcze, bo nieźle to wszystko jest zrobione. Ale jacht? Po co to komu? Jeśli na prawdę chcieli stworzyć symulator luksusowego życia, to niech nie przypinają mu metki TDU, bo to obraza dla pierwszej części, która tak na prawdę przetarła nowe szlaki w grach samochodowych. Wątpię, czy w wersji finalnej będziemy mieli lepszy model jazdy, skoro beta niedawno się skończyła, na końcu było tak samo źle jak wcześniej, a do premiery zostało malutko czasu. Pozdro.




Trwa Wczytywanie