W lutym tego roku nagłośniona została sprawa ewentualnego przejęcia firmy Take-Two przez Electronic Arts. Od tego czasu pojawiały się liczne doniesienia o ultimatum "Elektroników" czy kolejnych ich ofertach, które prezes T2, Strauss Zelnick, konsekwentnie odrzucał. Czy oznacza to, że spółka nie trafi pod niczyje skrzydła? Niekoniecznie.
Jak sugerują dziennikarze magazynu Forbes, ostateczny finał ciągnącej się od miesięcy sprawy może dać połączenie Take-Two z... Ubisoftem. Nawet analitycy rynkowi wskazują na zazębianie się interesów obu firm "Ubisoft pokazał, że potrafi zarządzać oryginalnymi markami. Ekipy developerskie znajdujące się obecnie pod skrzydłami Take-Two nie miałyby więc problemów po ewentualnym połączeniu, gdyż najpewniej otrzymałyby sporą dozę wolności w swoich działaniach" - powiedział Doug Creutz, analityk organizacji Cowen and Co.
Poza tym Take-Two może pochwalić się wieloma znakomitymi tytułami sportowymi. Gatunek ten w Ubisofcie mocno kuleje, więc firmę może skusić okazały dorobek potencjalnego partnera. "Gry sportowe są inne" - mówił w jednym z wywiadów po tegorocznej imprezie UbiDays Yves Guillemot, prezes Ubisoftu. "Występuje w nich duża liczba ciekawych elementów, a ponieważ produkcje te są przeznaczone bardziej dla graczy okazjonalnych, pozyskalibyśmy nowych klientów. Musimy rozwinąć ten sektor i na tym się właśnie obecnie skupiamy" - dodał.
Problemem w procedurze przejęcia Take-Two przez Ubisoft mogłyby okazać się pieniądze - francuski gigant mimo wszystko nie jest tak potężny jak chociażby Electronic Arts. Idealnym rozwiązaniem, wskazywanym przez dziennikarzy Forbesa mogłoby okazać się więc połączenie obu firm.
Ubisoft na razie nie skomentował powyższych doniesień. Trzeba jednak pamiętać o wcześniejszych słowach Yvesa Guillemota: "Zawsze jesteśmy zainteresowani pozyskaniem nowych partnerów. W innych firmach także pracują przecież bardzo utalentowani ludzie. My jesteśmy jednak ostrożni - nie chcemy stracić tego, co odróżnia nas od reszty".
W ramach ciekawostki warto przypomnieć, że w 2004 roku Electronic Arts zdradziło plany wykupienia 20% akcji Ubisoftu, przez co zrodziły się spekulacje o planach całkowitego przejęcia francuskiej firmy przez EA. Szefostwo Ubisoftu nie dopuściło jednak do wykupu spółki, dzięki czemu do dziś działa samodzielnie.