Stan Teksas stał się siedzibą kolejnego developera - do branży wirtualnej rozrywki wkracza Armature Studio. Jego założyciele to nie byle kto, bo Mark Pacini, Todd Keller i Jack Mathews, czyli ojcowie słynnej serii Metroid Prime. Postanowili oni pożegnać po latach pracy ciepłe posadki u Nintendo i spróbować swoich sił w tworzeniu na pozostałe platformy obecnej generacji. Mają już partnera wydawniczego, który pomoże im w osiągnięciu tego celu - Electronic Arts.
Co ciekawe, będzie to pewnego rodzaju eksperyment tego giganta, na którego warunki wspomniani twórcy z chęcią przystali. "EA zaproponowało nam naprawdę interesujący model biznesowy - stworzenie wyjątkowo małego studia, złożonego wyłącznie z weteranów branży. Opracowanie nowej marki w niewielkim gronie ludzi i stworzenie nowej gry bez potrzeby rozszerzania zespołu" - powiedział Pacini. Oczywiście nie chodzi tutaj wyłącznie o te trzy osoby, bo to jednak trochę za mało. Nabór trwa, EA jest w trakcie szukania innych zainteresowanych osób.
Projekty studia będą multiplatformowe, a byli pracownicy Nintendo nie mogą się już doczekać, kiedy dane im będzie stworzyć coś na Xboksa 360 i PlayStation 3. "Jestem naprawdę podekscytowany czekającymi na nas możliwościami. Jak możemy wykorzystać usługę Xbox Live? Jak użyć mocy PS3? Światy tych konsol otwierają się przed nami" - dodał.
Eksperymentalny charakter przedsięwzięcia polega również na tym, że to wąskie grono wybranych ma zajmować się przede wszystkim prototypami. Gdy dany tytuł opuści już stadium przygotowawcze, będzie podejmowana decyzja o tym, czy pomysł zasługuje na kontynuację i czy rozpocznie się etap faktycznego developingu. Jeśli tak, pałeczkę przejmie inny, większy zespół. Ojcowie dzieła w studiu Armature będą jednak przez cały czas czuwać nad postępem prac. "To naprawdę inne, świeże podejście do tego, jak robi się duże gry" - skomentowali twórcy Prime'a. Mają oni nadzieję, że dzięki takiemu modelowi będą mogli sobie pozwolić na większe ryzyko, bardziej kreatywne podejście do nowych, niesprawdzonych jeszcze rozwiązań.
Ta wiadomość oczywiście nie oznacza, że nie będzie nowych Metroidów - marka zostaje u Nintendo i takowe z pewnością powstaną, w końcu to jedna z najbardziej rozpoznawalnych hardcore'owych serii giganta. Firma ta z pewnością znajdzie również innych utalentowanych ludzi, którzy pokierują studiem Retro - a że znana jest z dbania o jakość wydawanych przez siebie produktów, to jej fani tak naprawdę nie mają powodu do zmartwień.
Cieszyć mogą się natomiast ci, którzy stawiają bardziej na MS lub Sony. W końcu założyciele Armature'a to wyjątkowo kreatywni i pomysłowi ludzie, a ich nowe dzieła będą dostępne również na ich maszyny. Czas pokaże, czy ten pomysł wypali, ale dobrze wiedzieć, że Electronic Arts nie boi się eksperymentować i cały czas silnie pracuje nad zmianą swojego wizerunku. Powyższa wiadomość to kolejna z serii tych, które mogą pozytywnie zaskoczyć jej przeciwników.
Na razie nie ujawniono żadnych konkretnych planów studia, ale Paccini i Keller stwierdzili, że planują trzymać się tych gatunków, w których czują się dobrze i komfortowo. Dobry typem byłaby w takim razie - ogólnie mówiąc - ambitna gra akcji, ale biorąc pod uwagę specyfikę działania studia i fakt, że jego ekipa nie jest jeszcze kompletna lepiej po prostu poczekać na oficjalną zapowiedź.