Dead Space to jeden z najlepiej zapowiadających się tytułów końcówki bieżącego roku, a także flagowy produkt Electronic Arts w walce o klienta podczas tegorocznego okresu przedświątecznego. Tuż przed premierą (w Stanach już do niej doszło, Europa musi poczekać jeszcze trzy dni) passa znakomitych zapowiedzi została zmącona.
Na łamach serwisu WhatIfGaming pojawiły się bardzo krytyczne głosy na temat sterowania w głośnym survival horrorze EA. System kierowania poczynaniami postaci został porównany do fatalnego Path of Neo. Co gorsza, autorzy tych rewelacji twierdzą, że żaden patch nie jest w stanie naprawić owej fatalnej konstrukcji. Zarzuty dotyczą wyłącznie wersji pecetowej - na konsolach natomiast sterowanie jest według nich dużo lepsze.
Czyżby zatem wszystkie dotychczasowe zachwyty nad Dead Space'em miały lec w gruzach za sprawą kulejącego sterowania? O ustosunkowanie się do tej intrygującej sprawy poprosiliśmy przedstawicielkę polskiego oddziału Electronic Arts, Lidię Zalewską. "Sprawdzaliśmy tę sprawę w Polsce z czołowymi dziennikarzami mediów growych i powyższe opinie okazały się przesadzonymi plotkami" - skwitowała krótko PR Manager EA Polska.
Słowa te zdaje się potwierdzać średnia ocen pecetowego Dead Space'a z witryny GameRankings. Od wersji konsolowych sumaryczny wynik odstaje zaledwie o 5 punktów procentowych, jednak różnica ta jest zapewne spowodowana dużo mniejszą liczbą zebranych recenzji wydania na komputery osobiste.
Tym samym możemy w spokoju oczekiwać na premierę Dead Space'a w Polsce. Dojdzie do niej już w najbliższy piątek.