Sony ma chyba dwa działy poświęcone designowi. Ten lepszy został zaprzęgnięty do projektowania konsoli, natomiast temu bardziej leniwemu powierzono opiekę nad kontrolerami. Nie dość, że w DualShocku 3 nie zobaczyliśmy żadnych znaczących zmian pod względem ergonomii, to na dodatek ich najnowsze dzieło, PlayStation Move, powstało najprawdopodobniej tylko dzięki temu, że pod siedzibą Sony przejechała furgonetka lodziarza...
Ale to tylko nasze narzekania. Shuhei Yoshida (szef SCE WorldWide Studio) twierdzi, że w rzeczywistości było inaczej - projektanci drogą prób i błędów znaleźli wreszcie optymalną postać PlayStation Move:"Patrzyliśmy na wiele różnych technolgii i postawiliśmy w końcu na opartej na wizji kombinacji wewnętrznych czujników. Patrzyliśmy na zalety i wady, stworzyliśmy prototypowe gry wykorzystujące inne systemy. (...) Jesteśmy podekscytowani, że uda nam się wprowadzić Move na rynek jeszcze w tym roku. W minionym okresie świątecznym, czuliśmy, że będziemy w stanie przejść na nową cenę PS3, a teraz jesteśmy gotowi poszerzyć grono naszych odbiorców. Jest to idealny moment na tego typu ruch".