Australijskim graczom nie podoba się postępująca w ich kraju cenzura. Aby pokazać społeczeństwu, że powinno się przywrócić kategorię 18+ dla gier wideo, po Sydney przejdzie pochód... zombie.
Parę miesięcy temu Australia powiedziała stanowcze i twarde "nie" grom z zawartością dla dorosłych. W ojczyźnie Kangurów nie ma kategorii "od 18 lat" dla dziełe elektronicznej rozrywki. Nie przeszkodziło to jednak God of War III w dotarciu do australijskich sklepów ze znaczkiem "15+" na pudełku.
Jednak tamtejsi gracze nie chcą kupować ani ugrzecznionych wersji gier, ani być zmuszanymi do importowania ulubionych tytułów zza granicy. Dlatego też powstała inicjatywa, mająca zwiększyć świadomość Australijczyków w sprawie braku kategorii "18+" dla gier. Otóż w ten weekend przez ulice Sydney przemaszeruje (miejmy nadzieję) wielki tłum zombie, a właściwie ludzi za nich przebranych. Podobne happeningi były już organizowane na świecie, jednak miały one wtedy jedynie charakter zabawy, a nie konkretnej misji.
Pozostaje mieć nadzieję, że całość nie skończy się jak operacja FreeWeb zainicjowana przez "ruch" Anonymous. Miał być wielki protest przeciwko cenzurze Internetu wprowadzonej przez australijski rząd, a skończyło się... na tym:
A spójrz na nasze społeczeństwo. Czy widzisz żeby ktoś protestował z powodu chociażby fatalnej, wręcz katastrofalnej sytuacji w polskiej oświacie? NIE, bo póki przeciętnemu kowalskiemu państwo nie zagląda do kieszeni po kolejne złotówki, to wszystko ma gdzieś i go nic wokoło nie obchodzi! Chociaż dobrze że w porę zareagowaliśmy na próbę cenzury internetu, ale proszę bardzo, to są rządy pana Tuska :/
A co jest nie tak z polską oświatą, bo nie bardzo rozumiem? Natomiast z rządzącymi tak już jest, że zawsze się jakiś ynteligent znajdzie, który wpadnie na jakiś "genialny" pomysł. Taka już chyba natura polityków.
heyboy
Gramowicz
20/03/2010 11:09
Dnia 19.03.2010 o 23:42, mrxenomorph napisał:
A spójrz na nasze społeczeństwo. Czy widzisz żeby ktoś protestował z powodu chociażby fatalnej, wręcz katastrofalnej sytuacji w polskiej oświacie? NIE, bo póki przeciętnemu kowalskiemu państwo nie zagląda do kieszeni po kolejne złotówki, to wszystko ma gdzieś i go nic wokoło nie obchodzi! Chociaż dobrze że w porę zareagowaliśmy na próbę cenzury internetu, ale proszę bardzo, to są rządy pana Tuska :/
A co jest nie tak z polską oświatą, bo nie bardzo rozumiem? Natomiast z rządzącymi tak już jest, że zawsze się jakiś ynteligent znajdzie, który wpadnie na jakiś "genialny" pomysł. Taka już chyba natura polityków.
Usunięty
Usunięty
20/03/2010 09:25
I tak to nic nie da, utarło się, że gry są "złe" i trzeba przed nimi chronić wszytkich, nawet dorosłych ludzi -_-