Marketing wirusowy jest jedna z ciekawszych form reklamy. Niestety, firmy zajmujące się Public Relations nie zawsze kierują się zdrowym rozsądkiem przy planowaniu swoich kampanii. Przykładem niech będzie niedawna promocja Splinter Cell: Conviction, gdzie w miniony piątkowy wieczór na ulice Auckland wyruszył młody mężczyzna. Nic specjalnego, czyż nie? Sęk w tym, że miał on na dłoniach bandaże oraz celował z broni w przechodniów.
Nowozelandzka agencja reklamowa postanowiła zareklamować Splinter Cell: Conviction poprzez... zastraszenie mieszkańców Auckland.