Hit sezonu w sklepie Amazon
Brytyjski oddział internetowej sieci Amazon zasypały zamówienia na Red Dead Redemption. Western Rockstara okupuje aż trzy z pięciu czołowych miejsc na liście sprzedaży. Jak to możliwe, że trzy, skoro wersje są tylko dwie? Oprócz standardowych wydań na PS3 i Xboksa 360 w ścisłym topie plasuje się również specjalna edycja na konsolę Sony.
"To bez wątpienia jak dotąd najbardziej oczekiwana gra tego roku" - mówi przedstawiciel Amazon UK, Chris Poad. "Popyt znacznie urósł w ciągu ostatniego tygodnia, kiedy pojawiły się ekscytacja i szum wokół gry" - dodaje. Nadmieńmy, że słowa te padają w przeddzień premiery Red Dead Redemption na Wyspach Brytyjskich, a także w pozostałej części Europy.
Michael Pachter przyznaje się do błędu
Rzadki to widok, kiedy uznany analityk otwarcie stwierdza, że popełnił błąd. Tak było w przypadku Michaela Pachtera, który nie wróżył sukcesu Red Dead Redemption. Przyznał jednocześnie, że to przedstawiciele Rockstara mieli rację, cały czas przekonując, że gra ma spory potencjał. "Sądzę, że powinniśmy ich nazwać wizjonerami" - powiedział analityk Wedbush Morgan.
"Byłem sceptyczny przez długi czas. Zawsze jednak wierzyłem, że dobrze wykonany western się sprzeda. Wygląda na to, że oni mieli rację cały czas. Nikt nie może podważyć tego, że zrobili świetną grę" - dodał. To fakt. Średnia ocen w portalu Metacritic - 95/100 - mówi sama za siebie.
Daily Mail tylko przypuszcza
To nie fakty, a przypuszczenia - tak najkrócej można skwitować informację, jaką wczoraj na swych łamach opublikował brytyjski dziennik Daily Mail. Według gazety, Red Dead Redemption miało kosztować 100 milionów dolarów. Z uwagi na szum, jaki powstał wokół tego komunikatu, przedstawiciel tytułu w rozmowie z serwisem Develop przyznał: "Te dane nie są oparte na niczym, co zasłyszeliśmy". Zwykła plotka, zatem. Plotka, która - pod względem kosztów produkcji - stawia RDR w jednym rzędzie z GTA IV, najdroższą grą w historii.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!