"Bez exclusive'ów nie zawracalibyśmy sobie głowy, którą konsolę kupić" - mówi przedstawiciel Sony. Twierdzi jednocześnie, że ich czas już przeminął.
Gry na wyłączność to niewątpliwie czynnik skłaniający do zakupu tej, a nie innej konsoli. Nie tak istotny, jak się niedawno okazało w badaniach nad motywami kupna PS3, jak chociażby fakt dysponowania napędem Blu-ray, ale odgrywający pewną rolę. "Exclusive'y to bardzo ważna rzecz. Bez nich nie byłoby sensu zawracać sobie głowy pytaniami: którą konsolę kupić" - mówi, cytowany przez PSN Friends, przedstawiciel Sony.
"Jeśli zapytałbyś jednak, czy ludzie troszczyli się o nie (gry na wyłączność - dop. red.), prawdopodobnie usłyszałbyś odpowiedź przeczącą" - kontynuuje. "Gry pokroju Call of Duty sprzedają się z uwagi na swoją popularność. Wszyscy do nich zasiadają, nieważne jaką platformą dysponują. Produkcje zewnętrznych developerów (third party) zawsze będą oddziaływać skuteczniej, niż exclusive'y. Dzieje się tak z prostej przyczyny: każdy na tym wygrywa".
A skoro każdy na tym wygrywa, jaka może być przyszłość gier przeznaczonych li tylko na jedną platformę? "Exclusive'y to melodia przeszłości. Prędzej czy później poszczególne tytuły będą grywalne na wszystkim, co jest je w stanie udźwignąć. Możecie się nie zgadzać i twierdzić inaczej, ale biznes to pieniądze, a pieniądze mówią same za siebie" - konkluduje.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!