FIFA 11 ma po raz kolejny zarządzić na konsolach... i po raz pierwszy od dawna także na pecetach. David Rutter z EA Sports dzieli się swoją receptą na sukces mówiąc: "Kluczowe jest poświęcenie czasu na zrozumienie sprawy, którą się zajmujesz, zrozumienie ludzi, którzy grają w Twój produkt i zapewnienie im świeżych, nowych rzeczy, które mają znaczenie".
Na tym właśnie, jego zdaniem, skupiła się ekipa odpowiadająca za serię FIFA. To znacznie lepsza technika, niż stosowanie nieodpowiednich chwytów marketingowych - podkreśla. "Wchodzę na Twitter i rozmawiam z ludźmi. Staram się poruszać tematy nie tylko związane z grą" - mówi. Jest przy tym przekonany, że dużą rolę w relacji dystrybutor - klient odgrywa wzajemne zaufanie."Jeżeli ludzie nie zaufają mi i zespołowi, nie powiedzą, co chcieliby zobaczyć w grze. A jeżeli oni mi tego nie powiedzą, ja nie będę im w stanie tego zapewnić. W obecnej sytuacji jestem przekonany, że jeśli popełnię błąd, stracę głowę. Tworzenie FIFY można przyrównać do rządzenia państwem. Ja jestem premierem. Jeśli coś pójdzie nie tak, to ja ponoszę za to odpowiedzialność, choć niekoniecznie to ja popełniłem błąd" - dodaje.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!