Zjawisko patentowania w Stanach Zjednoczonych rzeczy oczywistych nie jest żadną tajemnicą; istnieje wiele firm, które dzięki takim zabiegom (i późniejszym procesom), potrafią zarabiać niewyobrażalne dla nas kwoty pieniędzy. Nie inaczej ma się sprawa z Rambusem.
Firmie tej udało się opatentować w USA bardzo wiele rozwiązań dotyczących szybkich interfejsów, w tym oczywiście pamięci. I tego właśnie dotyczył pozew przeciwko firmie NVIDIA, która według Rambusa używa w swych kontrolerach pamięci rozwiązań prawnie należących właśnie do niego. Sprawa jest naprawdę poważna, ponieważ dotyczy wszystkich produktów należących do rodzin GeForce, Quadro, nForce, Tesla oraz Tegra. Jedynym wyjątkiem są tutaj układy ION. Wydany przez Amerykańską Międzynarodową Komisję Handlu (ITC) werdykt jest jednoznaczny - NVIDIA złamała na terenie USA prawa patentowe na niekorzyść Rambusa.
Oznacza to, że w najbliższym czasie NVIDIA może zrobić jedynie dwie rzeczy: odwołać się od orzeczenia lub szukać ugody z Rambusem. Historia wcześniejszych procesów mówi jednak dość jasno, że firma ta praktycznie nigdy nie odpuszcza, a za odpowiednie umowy patentowe każde sobie naprawdę słono płacić. Odmowa oznaczałaby oczywiście całkowity zakaz importu objętych orzeczeniem produktów do Stanów Zjednoczonych.
Co oznacza to dla nas, graczy? Miejmy nadzieję, że - przynajmniej tu, w Europie - nic. Wszystko zależy teraz od decyzji podjętych przez władze "zielonych" i ewentualnego przełożenia się ich na politykę cenową. Jeśli będzie to dotyczyć wyłącznie USA, możemy spać spokojnie. W przeciwnym wypadku... Cóż, czyżbyśmy musieli przygotować się na kolejną podwyżkę cen?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!