Levine przywróci Bioshockowi tajemniczość

Patryk Purczyński
2010/08/21 12:38
0
0

- W Bioshocku nigdy nie chodziło o umiejscowienie - mówi Ken Levine. Druga część została odarta z tajemniczości, ponieważ rozgrywała się w tym samym świecie. Z BioShock: Infinite będzie inaczej.

Ken Levine po stworzeniu pierwszej części Bioshock nie mógł kontynuować serii w wymarzony przez siebie sposób. Skutkiem było powierzenie prac nad drugą odsłoną innej ekipie. Teraz jednak Levine ma szansę zrealizować swoją wizję, a to za sprawą spin-offu Bioshock: Infinite. - Jedną z najważniejszych rzeczy jest dla nas przywrócenie marce tajemniczości - zapowiada. Levine przywróci Bioshockowi tajemniczość

- Gdy pierwszy Bioshock ujrzał światło dzienne, ludzie dziwili się, pytali: "Co to jest?", "Co widzę?". Naturalnie, w Bioshock 2 podtrzymanie tego nastroju było bardzo trudne. Wynikało to z jednej prostej przyczyny - akcja ponownie toczyła się w Rapture - mówi Levine. Zabrakło zatem elementu zaskoczenia, na którym tak bardzo mu zależy.

- Dla nas Bioshock nigdy nie sprowadzał się do umiejscowienia - kontynuuje. - Chodziło o kilka naczelnych zasad: przebywanie w środowisku, które jest obce i dziwaczne, niedorzeczne, ale jednocześnie nadal usadowione na gruncie ludzkich doświadczeń. Zdawaliśmy sobie sprawę, że gdy zapowiemy tę grę (Bioshock Infinite - dop. red.), ludzie znów popadną w zdziwienie. Tego właśnie chcieliśmy.

GramTV przedstawia:

Levine zapewnia również, że w późniejszym terminie okaże się, dlaczego jego nowy projekt przybrał właśnie taki, a nie inny tytuł. Intrygujące. Tymczasem już teraz zachęcamy do lektury pierwszych wrażeń z pokazu Bioshock: Infinite na targach Gamescom 2010. Sporządził je sam Lucas the Great.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!