Lokacja, po której gracze będą szaleć w Motorstorm Apokalipsa, nie jest wiernym odwzorowaniem żadnego rzeczywistego miasta. - Nie chcieliśmy takowego, ponieważ uważamy, że to by nas ograniczyło - tłumaczy Paul Rutschynsky. - Nie chcieliśmy wiernie odwzorowywać rozłożenia poszczególnych dróg czy punktów obserwacyjnych. Możemy stworzyć je według własnego planu, a potem zniszczyć i robić, co tylko nam przyjdzie na myśl - kontynuuje.
Dzięki tej wolności producenci Motorstorm Apokalipsa mogą stworzyć możliwie najlepsze trasy do ścigania. - Wyobrażacie sobie zrobienie szlaku, po którym skaczecie między drapaczami chmur w prawdziwym mieście? To byłoby niemożliwe - zaznacza Rutschynsky. Wyjawia jednocześnie, że ekipa Evolution Studios czerpała pomysły do swojego projektu z istniejących miast.W błędnym przekonaniu żyją ci, którzy sądzą, że akcja Motorstorm Apokalipsa toczy się w San Francisco. Miasto jest fikcyjne, choć twórcy nie kryją inspiracji - m.in. właśnie SanFran.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!