Premiera eBoksa zaplanowana została wstępnie na 2011 rok. Koszt zakupu dla ostatecznego użytkownika nie przekroczy 900 zł. Lenovo zapowiada zmasowany atak na chiński rynek, który z jednej strony jest ogromny, a z drugiej ma wielkie problemy z piractwem. Czym wyróżniać się będzie konsola producenta pecetów? Już nazwa i wygląd nasuwają skojarzenia z Xboxem 360 Microsoftu. I rzeczywiście coś w tym jest.
Tak jak najnowszą konsolę MS, dodatkowo wyposażona w Kinecta, tak i eBoksa obsługiwać będzie można bez kontrolera. Z tą różnicą, że do X-klocka można dokupić pada, a eBox nie będzie miał wcale dedykowanego urządzenia do sterowania. Wyłącznie kamera i detektor ruchu.
Co jeszcze znajdzie się w zestawie? Na początek 30 gier, które eBox będzie miał wbudowane. Nie jest bowiem wykluczone, że maszynka nie dostanie zewnętrznych nośników danych, właśnie ze względu na wysoki poziom piractwa w Chinach. Jak zatem Lenovo zamierza dostarczać kolejne tytuły? Tego jeszcze nie zdradzono. Wiadomo za to, że chiński rząd zgodził się na dystrybucję urządzenie, gdy firma zapewniła, że gry przeznaczone na eBoksa będą niosły ze sobą... rodzinne wartości.
Czy taki eksperyment może się powieść? Czy chińskie Lenovo jest w stanie zagrozić potędze Nintendo, Sony i Microsoftu w segmencie konsol? Czy podbije Chiny, a potem trafi do Europy? Jak sądzicie?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!