Medal of Honor nie będzie dostępny w sklepach znajdujących się na terenie amerykańskich baz wojskowych. To reperkusje kontrowersyjnej propozycji twórców gry. W multiplayerze jedną stronę konfliktu będą stanowili bowiem żołnierze sił zbrojnych USA, a drugą talibowie. Analityk Wedbush Morgan Securities, Michael Pachter, nie uważa, że trwająca od kilku tygodni burza medialna zaszkodzi strzelaninie wojennej Electronic Arts.
- Akcja GameStopu (więcej na jej temat w odnośniku powyżej - dop. red.) jest objawem szacunku dla wojska. Nie będzie ona jednak miała wpływu na finanse - stwierdza popularny analityk. Nadal uważa on, że Medal of Honor osiągnie sprzedaż ok. 3,5 miliona egzemplarzy, biorąc pod uwagę wszystkie rynki na świecie. Electronic Arts chce natomiast - właśnie między innymi dzięki opisywanej tu grze - odzyskać koronę króla FPS-ów. Zadanie jest jednak ciężkie. Największa armata, Call of Duty: Black Ops, znajduje się bowiem w arsenale Activision.Choć kontrowersje wokół możliwości gry talibami w multiplayerze Medal of Honor nie cichną, Michael Pachter nie sądzi, by odbiło się to negatywnie na sprzedaży tego tytułu.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!