Decyzja wywołała początkowo w większości falę krytyki i niezadowolenia ze strony graczy. Nawet jeżeli ktoś nie nastawiał się do projektu negatywnie – no to najczęściej nie pokładał w nim zbyt wielkich nadziei. Okazało się jednak, że produkcja z widokiem na Larę Croft nie od tyłu (bez skojarzeń prosimy), a z góry także może być bardzo grywalna. I choć nie jest to tytuł ani pozbawiony wad, ani też z tak zwanej pierwszej ligi – to jest to na tyle dobra produkcja, że postanowiliśmy wam ją polecić. Dlaczego? Tego dowiecie się z dalszej części tekstu. Zachęcamy do zapoznania się z recenzją Lara Croft and the Guardian of Light przygotowaną przez Zaiksa.
Rynek gier w pewnym stopniu jest dość przewidywalny. Nikogo chyba nie zdziwi, gdy w końcu ogłoszą, że powstaje The Sims 4, FIFA 2012 czy Far Cry 3. No ale Lara Croft jako mała, zręcznościowa produkcja dostępna tylko w dystrybucji elektronicznej? Tego nie przewidzieli nawet najstarsi górale.