Szef Electronic Arts, John Riccitiello, zapytany o drażliwą sprawę z grywalnymi talibami w Medal of Honor odpowiedział: - Te kontrowersje... tak jakby mnie zaskoczyły - przyznał. Możliwość gry muzułmańskimi bojownikami pojawiła się już w trakcie beta-testów. Larum podniosło się jednak dopiero w momencie, gdy "dziennikarz pokazał grę pewnej matce, która straciła swego syna w Afganistanie" - relacjonował Riccitiello.
- Sądzę, że cała ta sprawa więcej mówi o działalności prasy w sferze gier - skomentował. Dziennikarzowi, przez którego temat został rozdmuchany zarzucił brak znajomości i zrozumienia tematu, co poskutkowało nieodpowiednim jego naświetleniem wspomnianej kobiecie.Z samej gry szef Electronic Arts jest natomiast zadowolony i wierzy, że odniesie ona sukces. Nie spodziewa się jednak skutecznego ataku na zarezerwowaną dla Call of Duty: Black Ops pozycję nr 1. - Oczekujemy wzrostu naszego udziału w segmencie FPS w tym roku. Zawsze wierzyliśmy, że 2011 jest tym rokiem, w którym możemy odzyskać palmę pierwszeństwa wśród wydawców strzelanin pierwszoosobowych. Teraz wydaje się to możliwe - zakończył Riccitiello.