Ubisoft widzi w Kinectcie ogromny potencjał. Francuski gigant nie zamierza jednak przyglądać się z boku, jak kontroler ruchu Microsoftu podbija rynek. Chce w tym aktywnie uczestniczyć. Bardzo aktywnie. - Nasz cel to stać się największym zewnętrznym producentem gier na tę maszynę - mówi Laurent Detoc, szef amerykańskiego oddziału firmy.
- Już dziś można być pewnym, że Kinect poradzi sobie całkiem dobrze. Sądzę, że znajdujemy się na korzystnej pozycji, ponieważ mamy mocno rozwiniętą technologię. Dzięki naszym daleko posuniętym pracom badawczo-rozwojowym udało nam się stworzyć wiele prototypów. W tej chwili pracujemy nad kilkoma grami, a moglibyśmy robić nawet dwukrotnie więcej - kontynuuje.Detoc jest zachwycony możliwością odnajdywania się w świecie innowacji, gdzie nie ma namacalnego kontrolera. Zachęca on również do zakupu Kinecta przekonując, że cena urządzenia nie jest wcale zbyt wygórowana. - To wcale nie taka duża inwestycja, mając na uwadze, jak dobrą jest technologią i jak dużą sprzedaż Microsoft planuje na samym początku. Zapytajcie mnie za rok, co myślę o cenie ustalonej przed świętami 2011, w odniesieniu do liczby osób, które już zdążyły ten produkt zakupić - kwituje.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!