Uspokój się, Walterze. Prowadzenie notatek zapisywanych przez magiczną księgę to nic strasznego. Sam prowadzę pamięt... pamiątkowy album rodzinny, nieważne. Wciąż odkrywam tajniki Sanktuarium, a ostatnio udało mi się wreszcie otworzyć i oczyścić komnatę stanowiącą zbrojownię. Zastanawiam się kto widnieje na portrecie po prawej... Mężczyzna o tak szpetnej twarzy musiał mieć ciężki żywot w szkole. Jeśli to dziadek naszego Bohatera, aż miło pomyśleć, że uroda nie została odziedziczona w drugim pokoleniu.
Gorąco zachęcamy Was do zapoznania się z artykułem, który dla Was przygotował Fett: