To nie jest recenzja Castlevanii jaką znacie. Produkcja MercurySteam poza tytułem zdaje się nie mieć nic wspólnego z kultową serią. To gra wiernie kopiująca pomysły, które wszyscy już znamy. Na domiar złego nie dodaje nic nowego od siebie...
To nie jest recenzja Castlevanii jaką znacie. Produkcja MercurySteam poza tytułem zdaje się nie mieć nic wspólnego z kultową serią. To gra wiernie kopiująca pomysły, które wszyscy już znamy. Na domiar złego nie dodaje nic nowego od siebie...
Chcecie dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do lektury recenzji autorstwa Mejstego, którą znajdziecie klikając na powyższy obrazek bądź odsyłającą belkę.