Kinect trafił już do pierwszych domostw. Ludzie skaczą przed telewizorami i według reklam urządzenia czerpią z tego potężną frajdę. Ale wiadomo, że to wszystko odbywa się za pomocą wstrętnego, kapitalistycznego i, co gorsza, zamkniętego oprogramowania. A przecież możliwości Kinecta można wykorzystać w o wiele ciekawszy sposób niż jakaś prymitywna "zabawa".
Dlatego też open-source'owe środowisko postanowiło dobrać się do Kinecta. Mają jednak nie lada problem. Nie ma na razie żadnych otwartych sterowników dla zabawki Microsoftu. W związku z tym postanowiono wyznaczyć nagrodę w wysokości 1000$ dla śmiałka, który stworzy i udostępni światu odpowiednie oprogramowanie do Kinecta. Ale chwila, w tytule jest 2000$. Skąd ta różnica?Środowisko otwartego programowania wyznaczyło nagrodę 2 tys. USD. Za co? Za napisanie sterowników dla Kinecta.