Po tym, jak StarCraft II wylądował na półkach sklepowych, zespół odpowiedzialny za tę grę mógł przystąpić do prac nad Warcraftem IV - informowaliśmy w połowie listopada za VG Tribune, którego redakcja powoływała się na wiarygodnego informatora. Doniesienia te dementuje jednak Greg Street podkreślając, że poszczególne zespoły wciąż mają pełne ręce roboty.
- Ekipa od World of Warcraft jest zajęta World of Warcraft. Mamy też załogę RTS, która jednak pracuje przy obsłudze StarCrafta II. Nie mamy więc w tej chwili odpowiednich środków, by zmierzyć się z czymś takim - wyjaśnia Street. Wnioski są zatem jednoznaczne: Warcraft IV to na razie melodia przyszłości. Jak dalekiej? Tego nie wiadomo. Można się jedynie łudzić, że powyższe tłumaczenia to tylko zasłona dymna i RTS zostanie ogłoszony np. na przyszłorocznym Worldwide Invitational.Wieści o rzekomych pracach nad czwartą częścią Warcrafta można włożyć między bajki. Blizzard jest w tej chwili zbyt zajęty, by móc zająć się tak znaczącym projektem.